Kronika von Snarskiego 1892-1920

1. Paul Daniel Elias von Snarski,
Kronika ewangelickiej szkoły w Błędowie (1892-1920)
w tłumaczeniu Franciszka Grzegorzewskiego, przypomniana przez Janusza Marcinkowskiego

Błędowska nota redakcyjna:

„Kronika“ Paula von Snarskiego jest ciekawym dokumentem historycznym, interesującym dla poznania określonego wycinka dziejów Błędowa (w pewnym stopniu także najbliższej okolicy) i zamieszkującej tę wieś społeczności na przełomie XIX i XX wieku. Niemiecki oryginał Kroniki jest owocem trudu nauczyciela miejscowej szkoły ewangelickiej, którego, jak sam o tym opowiada, w 1892 roku “wprowadzenia w urząd dokonał 8 lutego p.(an) inspektor szkolny, a obecni przy tym byli panowie Wentscher i Hinrichsen, jak też ksiądz Geschke z Wieldządza“.

Von Snarski, urodzony w Prusach (pow. Nidzica) 23 lipca 1863 r., był lojalnym poddanym pruskim, który opuścił „ukochane Blandau“ w 1920 r. niedługo po tym, jak znalazło się ono w granicach Polski, kiedy to, jak stwierdza, „piękne Blandau zamieniono na mniej ładnie brzmiące Błędowo!” Jak zanotował wówczas, ”formalnie Błędowo i całe Pomorze zostało złączone z Polską Macierzą. 22 stycznia zapowiedziano zakwaterowanie w Błędowie 200 żołnierzy polskich i 90 koni. Wywieszono różne plakaty w polskim i niemieckim języku. Mała grupka błędowskich Polaków była radośnie podniecona. Postawiono 3 piękne bramy triumfalne owite zielenią, udekorowane licznymi biało–czerwonymi chorągiewkami (...) Na chorągiewkach napisy Niech żyje Polska! Witamy serdecznie! Dzieci były odświętnie ubrane. Oczekiwano z utęsknieniem na polskich braci – niestety nadaremno“. Żegnając się z Błędowem Paul von Snarski zanotował z płomienną żarliwością następujące słowa: ”Panu niech będą dzięki za miłość, miłosierdzie i wszystko dobre, które mi w tej miejscowości wyświadczył, a których wcale, a wcale nie jestem wart. Spodziewam się, że nadal będzie mnie miał w Swej Opiece, a w swoim czasie przyjmie mnie ze swojego miłosierdzia do wiecznej chwały w Królestwo światła i pokoju. Tam pragnąłbym widzieć i pozdrowić moich ukochanych z Błędowa, wszystkich moich uczniów oraz Ciebie, Drogi Czytelniku”. Jednak sam wyjazd z Błędowa przeciągał się (...)

Szkoda, że w internetowej wersji Kroniki (z której tutaj korzystamy) brak jest jej opisu, jakiejś szczegółowszej informacji na temat stanu jej zachowania (i przechowywania), także niemieckiego jej oryginału oraz polskiego przekładu, a ponadto jakiegoś objaśnienia, skąd wzięły się kronikarskie informacje dotyczące lat 1921-1925 oraz teksty listów synów von Snarskiego, tj. Franciszka Emila Ernsta oraz Reinholda Gustawa Adolfa, jak i korespondencja prowadzona przez von Snarskiego w celu wyjaśnienia losów Reinholda (zaginął/zginął w Belgii na początku I wojny światowej w 1914 roku); te dokumenty, utrwalone niejako przy pisaniu oryginalnej kroniki, tutaj zostały tymczasem pominięte, podobnie jak widniejące w internetowym tekście "Kroniki" śródtytuły oraz kilka innych informacji, zgoła marginalnych. Pominięty został także wywód von Snarskiego na temat jego rodowodu, zamykający, jak się wydaje, „Kronikę“ jego autorstwa. Drobnych zmian dokonano ponadto w samym opracowaniu tekstu. Z chwilą zaś, gdy przygotowane zostanie błędowskie wydanie kroniki, zastąpi ono prezentowany niżej tekst.

Należy dodać, że do "Kroniki" von Snarskiego zostały dopisane inne jeszcze noty, które ją zamykają, a dotyczą okresu: 16 VIII 1920 - 8 maja 1925.

Włodzimierz Appel

* * *

 (…) W 1884 r. utworzono nowy obwód inspekcji szkolnej. Od nowego roku odłączono od powiatu chełmińskiego m.in. szkołę Błędowo i przyłączono do powiatowej inspekcji szkół w Wąbrzeźnie. Nowym inspektorschule został Gregorovius. Były nauczyciel gimnazjalny w Lignicy. (…) Ewangelicka szkoła w Błędowie zawdzięcza swoje powstanie troskliwym usiłowaniom przyspieszenia niemieckości w naszej prowincji. Ziemię szkolna kupiono z majątku Błędowo za 2000 marek. Prawie 3 lata trwało zanim swojemu celowi mogła być przekazana. Związek szkolny tworzą majątki : Błędowo, Goryń i Płąchawy. Zwierzchność szkolną tworzą następujący panowie:

  1. Przewodniczący – Max Wentscher, administrator w Błędowie;
  2. Skarbnik szkoły – Hinrichsen, właściciel majątku w Płąchawach;
  3. Członek zarządu szkoły – Paul Buchholz, administrator w Goryniu.

Przewodniczącym z urzędu jest inspektor szkolny Winter z Wąbrzeźna. Prawo patronackie oraz obowiązek utrzymania ciąży na Rządzie Królewskim.

Rok 1892

(…) Rząd Królewski powołał na stanowisko nauczyciela nowopowstałej szkoły mnie, Paula Daniela Eliasa von Snarskiego, i z dniem 1 lutego 1892 r. objąłem urzędowanie. (…) Urodziłem się 20 lipca 1863 r. w Prusach (powiat Nidzica). Uczęszczałem do szkoły elementarnej w Grudziądzu i zawdzięczam moją początkową edukację nauczycielom szkół ludowych. Do zawodu nauczycielskiego przygotowywałem się w seminarium w Malborku [1881-1884]. Piastowałem kolejne funkcje II- nauczyciela w Orlu i Zaroślu, powiaty grudziądzki, a od dnia 1 maja 1887r. do 1 lutego 1882r. pracowałem jako samodzielny w Gogolinie, powiat Chełmno. Przeprowadzka z Gogolina do Błędowa była związana z nieprzyjemnymi i przykrymi trudnościami, ale za to Rząd Król.wski bogato mnie wynagrodził. Wprowadzenia w urząd dokonał 8 lutego pan inspektor szkolny, a obecni przy tym byli panowie Wentscher i Hinrichsen jak też ksiądz Geschke z Wieldządza. (…) Dnia 15 lutego rozpoczęła się nauka. Liczba uczniów wyniosła 22, z czego 10 dziewcząt oraz 12 chłopców. Z Błędowa uczęszcza 15, z Gorynia 4 i z Płąchaw 3 dzieci. Narzędzia szkolne były na miejscu, wkrótce nadeszły też najkonieczniejsze pomoce naukowe. (…) W kwietniu przyjęto do szkoły 2 dzieci. W skutek przeprowadzek stan liczbowy uczniów wzrósł do 27, a pod koniec roku szkolnego było 25 dzieci. Nie było żadnego zwolnienia ze szkoły. Przeciętna absencja uczniów wyniosła 14,23 %, żmud nieusprawiedliwionych 2,83 %. (…) W dniu 30 czerwca zmarła uczennica Julie Sommer w wieku 13 lat, 4 miesięcy i 4 dni.

Rok 1893

(…) W celu dokonania przebudowy budynek obejrzeli urzędnicy szkolni. Ubolewano nad mało praktycznym urządzeniem budynków.Tutejszy zarząd szkolny wzbrania się w przejęciu zobowiązań dotyczących wykonania zmian budowlanych w tutejszej szkole, choćby nawet rząd zechciał pokryć koszt przebudowy. Uważa projektowane zmiany za bezcelowe i w podaniu do jego Ekscelencji Pana Nadprezydenta proponuje dobudówkę do gmachu szkolnego z przejściem na podwórze, ze spiżarnią, kuchnią dla dziewcząt, z tak bardzo potrzebnym piecem do pieczenia i gotowania. Niestety, władza nie może się zdecydować na tę propozycję, natomiast kilkakrotnie zarządza się urządzenie pokoju na piętrze i wykonania przełomu w murze w kuchni dla wyjścia na zewnątrz. (…) Wykonano tu drogę o twardej nawierzchni prowadzącą od głównej szosy aż na podwórze szkolne o długości 70 m i szerokości 3m. Wykonawcą był pan Alfred Kulm. Koszt budowy przewyższył znacznie 1000 marek. (…) Urzędowo zarządzono: 1) zbudować piekarnik; 2) w izbie szkolnej wstawić podwójne okna; 3) dokonać różnych napraw i zmian w chlewie oraz w budynku gospodarczym, aby powiększyć pomieszczenia dla przechowywania zbóż i pasz. Również i te prace wykonał na jesieni pan Alfred Kulm. Podwójne okna są prawdziwym dobrodziejstwem dla wyjątkowo położonego domu. Piekarnik zbudowano w północnej jego części i otrzymał własny komin. Pomieszczenie nad klepiskiem pokryto, drzwi do kurnika od strony podwórza zamurowano, a od strony stodoły wstawiono. W pierwotnym otworze drzwiowym wykonano specjalna klapę dla wchodzenia i wychodzenia kur. Aby ciepło z chlewu mogło się kurnikowi udzielić, przebito mur do obory i wstawiono obramowaną siatkę. Ponadto pewnych zmian i remontów dokonano w stodole. (…) Dnia 29 marca dokonał kontroli w szkole inspektor szkolny. Natomiast 11 kwietnia odwiedzili szkołę: radca regencyjny oraz radca szkolny. Jego łagodność oraz uprzejmość dugo pozostaną w pamięci nauczyciela i dzieci. (…) Po Zielonych Świątkach wyprowadził się z Wieldządza ksiądz Geschke i odszedł do Mirchau na Kaszubach. Jego następcą został ksiądz Schmeling. Ponieważ ks. Schmeling  dotąd nie utrzymał nominacji na lokalnego inspektora szkolnego, przeto od czasu odejścia ks. Geschke’go nie odbyła się dotąd żadna konferencja, a piszący te słowa zmuszony był udawać się na konferencje do Lisewa. (…) Bardzo suche tegoroczne lato spowodowało niekorzystne żniwa, szczególnie zbóż jarych i koniczyny. Odczuwało się także niedostatek wody. (…) Tegoroczna jesień spowodowała tu lawinę zachorowań na odrę i szkarlatynę. Podczas ferii jesiennych zachorowało sporo dzieci na odrę. Również dwaj starsi synowie nauczyciela chorowali na odrę. Natomiast najmłodszy syn ciężko chorował na szkarlatynę. Zarządzeniem starostwa w Chełmnie nastąpiło pod koniec ferii jesiennych dalsze ich przedłużenie o całe 4 tygodnie, a to z powodu panującej tu groźnej epidemii odry i szkarlatyny. Wznowienie nauki w szkole nastąpiło dopiero 6 listopada. Wypadków śmiertelnych na szczęście nie było. (…) Znamienna jest tegoroczna zima. Z wyjątkiem kilku kolejno następujących dni strasznie zimnych, nie widać obecnie żadnych śladów po typowej zimie. Od tygodni całych nie widzimy nigdzie śniegu. Przed Bożym Narodzeniem wre praca na polach. Krótko przed Bożym Narodzeniem na ciężkich glebach błędowskich pół zawrzała prawdziwie wiosenna praca. Przeprowadzono normalne orki i inne prace przygotowawcze do wiosny, tak że ogólny obraz raczej łagodną wiosnę niż ciężką zimę przedstawiał. Bywa i tak. (…) Na Wielkanoc zwolniono 2 uczniów ze szkoły, przyjęto natomiast czworo nowych dzieci. Wskutek przeprowadzki różnych rodzin liczba uczniów wzrosła tu do 29 dzieci. Pod koniec roku kalendarzowego uczęszczało do szkoły 24 dzieci. Żmudy szkolne: w bieżącym roku absencja uczniów naszej szkoły wynosiła ogółem 15, 38%, żmud karalnych [dni opuszczone bez usprawiedliwienia i bez należytych powodów] było aż 4,68%. W stosunku do roku ubiegłego nastąpiło znaczne pogorszenie.

Rok 1894

(…) Nadal panuje łagodna zima. Urodziny królewskie 27 stycznia obchodziliśmy przy nader pięknej pogodzie, do tego szkoła była ozdobiona świeżą zielenią. (…) Około 10 lutego zapanowała tu bardzo silna wichura, która w dniu 12 lutego tak szalała, że silny wokół budynku płot całkowicie wywróciła i dachówki z dachu wyrywała. Tej samej nocy wywróciła stodołę majątku Błędowa położoną nad szosą w kierunku Wiewiórek. W Goryniu uległy zniszczeniu dom mieszkalny i stodoła [nowa]. W Płąchawach orkan wyrwał z korzeniami mocne drzewo, ponadto wokół uszkodził domy i płoty. Po kilku dniach wichura umilkła, a 14 lutego zima pokryła się grubą warstwą śniegu, która leżała aż do końca miesiąca. (…) Po łagodnej zimie nastąpiła bardzo zimna wiosna. Mrozy w maju i czerwcu bardzo zaszkodziły plonom rolnym. (…) W marcu szkoła otrzymała własną bibliotekę składającą się z 40 tomów. Bibliotekę wykorzystuje się pilnie. (…) 1 maja inspektor szkolny, pan Winter, został przeniesiony do Inowrocławia. Na chwilę zastępstwo przejął inspektor szkolny, pan dr Hoffmann z Kowalewa. Z dniem 1 lipca objął funkcje inspektora szkolnego były nauczyciel gimnazjum z Wrocławia, pan dr Volkmann. Odwiedził on tutejszą szkołę po raz pierwszy 16 sierpnia 1894 r. (…) W dniu 20 lipca odbył się spacer do błędowskiego lasu, także do leśniczówki. Wyruszano o godz. 9, a do szkoły wróciliśmy w dobrych nastrojach 15 minut przed zamknięciem szkoły. Po odśpiewaniu pieśni: „Gdy ja, Stwórca, Twoja Moc… „, dzieci rozeszły się do domu. (…) W celu upiększenia otoczenia szkoły posadzono w październiku przed oknami szkoły cztery lipy. (…) Na moją prośbę wprawiono 4 wewnętrzne drzwi w chlewie oraz 1 drzwi wewnętrzne w budynku mieszkalnym. Pompa również miała być naprawiona, niestety pan Alfort, który ponownie przyjął prace, wymigał się od tego. Skutek jest taki, że pompa w ogóle nie działała. (…)  Na Wielkanoc przyjęto 7 nowych uczniów, w półroczu zimowym zwolniono 2, w jesiennym 1 ucznia, ponadto wskutek przeprowadzki stan liczbowy się zmniejszył do 34, a w listopadzie wynosił 22 dzieci. Żmudy szkolne za cały rok wyniosły 12,58 %, nieusprawiedliwione, karalne – 3,69 %. (…) W lutym wniosłem prośbę do Królewskiego Rządu w sprawie udzielenia dotacji w celu zorganizowania „Gwiazdki” dla moich bezwzględnie ubogich dzieci szkolnych. W grudniu otrzymałem odpowiedź, że na bieżący rok przyznano na ten cel 20 marek. Kwota taka zostanie również w przyszłości wypłacona. Kupiono: jabłka za 6,65 marek; pierniki – 3,50 marki; orzechy – 3 marki; ozdoby choinkowe – 2,75 marek; figurki – 1,00 marka; cukierki – 1,00 marka; ciastka piaskowe – 1,00 marka; torebki – 0,50 marki. Uroczystość odbyła się 23 grudnia od godz. 4 po poł. i trwała 3 godziny. Spośród 22 dzieci obdarowano 19; 1 dziecko było chore, 2 dzieci z Gorynia niespodzianie zniknęły. Prócz dzieci w uroczystości brali udział ich rodzice i krewni oraz inne osoby z tutejszej miejscowości. Zaproszono także państwo z majątku Błędowa. Przybyła także pani Matthias z dwiema dorosłymi córkami, z jedną inną panienką oraz z młodszym synem. Program uroczystości był następujący:

  1. Wstęp: Nauczyciel powitał serdecznie przybyłych zachęcając do żywego udziału w przebiegu uroczystości – w wykonywanych pieśniach. Śpiew: „ Jam Bóg na wysokości”. Nauczyciel zwraca uwagę na dobrodziejstwa które, przez powstanie i utrzymanie szkoły, nam są udzielane, na radość zgotowaną przez niniejszą uroczystość. Wszystko to zawdzięczamy prawidłowej państwowości, w której żyjemy, pobożnej i wiernej zwierzchności, na czele której nasz król. Ku niemu kieruje się naszą wdzięczność. Chcemy dla zawsze być wdzięczni i pozostać wiernie oddanymi poddanymi. Niech Bóg pomoże w wypełnieniu naszego ślubowania, chroni i błogosławi naszemu dobremu królowi Śpiew: – „ Ojcze, koronuj błogosławieństwem”.
  2. Właściwa uroczystość: Nauczyciel wspomina o znaczeniu uroczystości i w zwartym referacie przedkłada słuchaczom mesjanistyczne proroctwa, które się przewijają przez cały Stary Testament i stale coraz wyraźniej i pewniej na Zbawiciela Świata wskazują i na niego przygotowują. Koniec. ”Bogu niech będą dzięki przez cały świat”. Śpiew: „Oto dzień, który Bóg uczynił”. Dziecko szkolne opowiada: „ Anioł u Marii”. Śpiew dzieci: „Wyrosła róża”. Dziecko: „Narodzenie Zbawiciela”. Śpiew: „ Pochwalony Jezu Chryste”. Dziecko: „Anioł u pasterzy”. Śpiew dzieci: „ Cicha noc, święta noc”. Dziecko: ”Przedstawiam Jezusa”. Śpiew: „Modlę się na Moc Miłości, Chwała Imieniu Jezusa. O Jezu, zostań imię Twoje”. Dziecko: „ Mądry ze Wschodu”. Śpiew: „Chwalcie Pana chrześcijanie”. Nauczyciel zwraca się szczególnie do rodziców, dziękując za udział, za pamięć o szkole, zapoznaje ich starania, aby dzieci możliwie czysto, schludnie i porządnie szkole doprowadzić, napomina do stałego wdrażania do schludności, do wychowywania dzieci dla podobania się Bogu, do pilnej modlitwy. Koniec: „Duchu święty, przyjdź do nas i spraw, abyśmy w czystej świętości prowadzili żywot nasz”. Śpiew: „Ja i mój dom – jesteśmy gotowi , Niech działa przez Twoje mocne słowo, Zlej swój pokój na nasz dom”.
  3. Obdarowywanie: Śpiew (dzieci): „ Kochany, święty, pobożny chrześcijanie”. Nauczyciel rozdziela podarki. Każde dziecko szkolne otrzymuje: 12 orzechów włoskich, 6 leszczynowych orzechów, 14 małych orzeszków, 6 cukierków, 5 figurek, 2 okrągłe pierniczki, 1 lub 2 figurki z ciasta, 3 katarzynki, 10 jabłek. Każde dziecko bierze swój dar ze słowem „dziękuję”. Nauczyciel obdarza resztę dzieci po jednej katarzynce i dwa jabłka, wreszcie i dorośli otrzymują po dwa jabłka. Śpiew dzieci: „ Choinka najpiękniejsze drzewo”
  4. Zakończenie: Nauczyciel upomina dzieci do wdzięczności za otrzymane dary i oszczędności zużycia takowych; zachęca do dobrych uczynków, albowiem na tym właśnie polega prawdziwa miłość do Zbawiciela. Ślubowanie dzieci: „Swoim siostrom, braciom chcę wiernym być. Pamiętając o ubogich, upośledzonych dzieciach pragnę się wdzięcznie Jemu odwzajemnić, za to, co On dla mnie z miłości uczynił”.  Śpiew: „ O słodka niebios roso…”. Nauczyciel przypomina, że choinka jest pięknym, dodatkowym uzewnętrznieniem uroczystości gwiazdkowej. Najważniejszym jest poselstwo boże – narodzeniowe. Wam się dziś Zbawiciel narodził – i to jest owe znaczenie niniejszej uroczystości dla nas. Jak Pan Jezus w pierwszą Noc Gwiazdkową jako Zbawiciel w Betlejem się narodził, tak musi się on teraz w nasze serca wprowadzić. Bóg sam pragnie nam takie uroczystości obchodzić. Modlitwa: „Panie, naucz nas pamiętać, że – Ach, Boże, ja proszę przez krew Chrystusa uczyń tylko dobry koniec żywota mojego. Amen”. Śpiew: „Z powagą dzieci ludzkie…..“. Nauczyciel życzy dzieciom i najbliższym wesołych i szczęśliwych Świąt. Dziecko: „Dziękujemy panu nauczycielowi za wszystko dobre, które nam wyjednał i przyjaźnie podał oraz życzymy Wesołych Świąt”. Śpiew: „Dziękujemy wszyscy Bogu”. Nauczyciel ma nadzieję, że w ciągu całego roku udanie i pięknie upłynie. Żegna zebranych uczniów życzeniami: „Idźcie z Bogiem”. Uczniowie: „Bądź pan zdrów!”
  5. Uroczystość dodatkowa: W niedzielę 30 grudnia odbyła się dla uczniów dodatkowa uroczystość, na którą także niektórzy dorośli przybyli. Śpiewano pieśni gwiazdkowe przede wszystkim takie, które nie znalazły zastosowania podczas głównej uroczystości. Dzieci nie skrępowane mogły teraz ustrojoną choinkę oglądać. Resztę jabłek podzielono. Każde dziecko otrzymało po 6 lub 7 jabłek, tego pięknego owocu. Słodycze zdjęto z choinki i oczywiście podzielono wśród dzieci.

Tak więc nam wszystkim przez tę uroczystość przygotowano wielką uciechę. I mówię także na tym miejscu Rządowi Królewskiemu wraz z moimi uczniami z ich przynależnymi oraz z wszystkimi, którzy do dnia dzisiejszego są jeszcze uradowani – serdeczne dzięki za wszystko dobre, które od powstania szkoły stało się naszym udziałem, serdeczne dzięki za wszystko piękne i miłe, które przez uroczystość nas obdarowano. Bóg z nami w Nowym Roku.

Rok 1895

(…)  Zima po Nowym Roku obfituje z śnieg. Mało uczęszczane drogi są całkowicie zawiane. Temperatura waha się od – 2o C do – 12oC. (…) 20 lutego po długoletniej chorobie zmarł ksiądz Koerner w Błędowie. Wprowadzenie zwłok do kościoła nastąpiło 22 po południu, pogrzeb odbył się 23 przed południem. (…) Dzień 1 kwietnia przeznaczono na uroczystość ku czci Bismarka. W szkole odbyła się uroczystość podobna do uroczystości zwycięskiej bitwy pod Sedanem i urodzin Królewskich. O godz. 8 wieczorem zabłysły wzdłuż Wisły ognie. Również w Goryniu paliły się takowe. Jakkolwiek piszący te słowa zaproponował, aby na Kriegsbergu albo na innym miejscu urządzić ognisko, a nawet 1-2 m3 drewna opałowegoze swoich rezerw do dyspozycji stawił, zaszczyt zapalania ogniska przypadł jednak dla Błędowa. Tak samo moja prośba o dotacje z kasy szkolnej dla umożliwienia urządzenia uroczystości dla tutejszej szkoły została odrzucona. (…) Wiosna nadeszła znacznie później niż w innych latach. Z dniem 30 kwietnia zakończono okres ogrzewania w szkole. (…) Na Wielkanoc przyjęto do szkoły 1 dziecko. Liczba uczniów w pierwszym ćwierćroczu wynosiła 22, wzrosła w lecie do 24, a na św. Marcina [11.XI ] i aż do końca roku było 19 uczniów. Absencja ogólna w bież. roku wynosiła 13,18 %, a liczba nie usprawied. 1,23 %. (…) Z dniem 1 maja został przeniesiony dotychczasowy inspektor szkolny, dr Volkmann. Jego zastępstwo powierzono inspektorowi szkolnemu, doktorowi Cunerthowi w Chełmnie. Jak donosi „Gazeta Grudziądzka”, Inspektorat Szkolny w Wąbrzeźnie przejął dr Jeehausen z Gardelegen, regencja Magdeburg. Bliższych szczegółów dotyczących tej wiadomości nie dowiedziałem się. (…) Z dniem 9 lipca ks. Schmeling z Wieldządza przejął funkcję inspekcyjną nad szkołami ewangelickimi obwodu kościelnego Wieldządz. Moja szkoła początkowo nie podlegała wymienionej inspekcji lokalnej, została dopiero po szczególnych i energicznych reklamacjach księdza Schmelinga do jego inspekcji wcielona. Tak jedynie mogę sobie chwilowo ten fakt tłumaczyć. Zawiodłem się na duszpasterzu jako na moim przełożonym. Do tej pory ks. inspektor nie urządził ani jednej konferencji. (…) W miejsce starej, drewnianej pompy uruchomiono nową, żelazną. Wydobywanie wody nie jest obecnie tak męczące, jak poprzednio. Prace przejął za mają zgodą pompiarz Holtfrefer z Grudziądza za 240 marek. Niestety, i to przedsięwzięcie nie wiele pomogło, ponieważ pompa nie ma wystarczającej ilości wody. Stąd też od września do końca roku niezbędne były 27 marki za donoszenie wody. (…)  Uroczystość choinkowa odbyła się w szkole w dniu 23 grudnia w godz. od 4 do 7 po południu. Na wstępie był referat wprowadzający na temat pochodzenia, powstania oraz przetłumaczeń Pisma Świętego. Nowością był tym razem dialog: Śnieżyczka i Czerwony Kapturek. Również starsze dziecko wygłosiło wiersz Karola Geroka: „Święto drzewo w raju…”. Mniejszy chłopczyk odegrał Gwiazdora. Wreszcie uroczystość przebiegłą w podobny sposób, jak w roku ubiegłym. Obdarowano dzieci słodyczami, prócz tego rozdzielono 5 tabliczek do pisania i 1 notes. (…) Dnia 31 grudnia wpłynęło do szkoły pierwsze zarządzenie inspektora szkolnego, p. dr. Ieehausena, [Zarządzenie z 30 grudnia, dziennik nr 810] opiewa, że Królewska Regencja w Kwidzynie przekazała tutejszej szkole 2 portrety: Jego Majestatu Króla oraz Marcina Lutra. Oba portrety należy w ciągu 8 dni odebrać w Inspektoracie Szkolnym.

Rok 1896

(…) W Nowym Roku zanotowano – 15°C przed południem, a – 18oC po południu. Podobna temperatura była również 2 stycznia, później nieco złagodniała. (…) Pod koniec grudnia ubiegłego roku przydzielono z urzędu z regencji kwidzyńskiej dwa portrety dla tutejszej szkoły: portret króla Niemiec oraz portret Marcina Lutra. Osobiście przywiozłem je z Wąbrzeźna. (…) W dniu 10 stycznia przybyli do tutejszej szkoły radca szkolny regencji kwidzyńskiej oraz inspektor szkolny z Wąbrzeźna. Nie przeprowadzali jednak egzaminów. (…) Dnia 15 stycznia obecny był w tutejszej szkole inspektor religii ewangelickiej, ks. Schmeling z Wieldządza. Konferencja była pod niektórymi względami bardziej niekorzystna niż te, które prowadził ksiądz Geschke.  (…) W dniu 18 stycznia odbyła się uroczystość z okazji upamiętnienia 25-lecia Zjednoczenia Państwa Niemieckiego. Uroczystość trwała od godz 9 – do 1130 Nauczyciel przedstawił: krótką historię 1000-letniego państwa niemieckiego oraz wrastanie Marchii Brandenburskiej do królestwa pruskiego. Wiersze i pieśni okolicznościowe wplatano umiejętnie w przedstawiany tekst referatu oraz tworzyły zakończenie uroczystości. Oby Bóg wziął w szczególną opiekę naszą drugą niemiecką Ojczyznę i pozwolił przetrwać niejedne wichury dziejowe oraz setki, setki lat. (…) Dnia 13 lutego odbyła się pierwsza konferencja pod przewodnictwem księdza Schmelinga. Konferencja w niektórych częściach pod pewnymi względami była mniej korzystna niż te pod Kierunkiem ks. Geschke. (…) W Błędowie wybuchła epidemia pewnego rodzaju tyfusu, pociągając kilka śmiertelnych ofiar w ludziach. I tak zmarł oberżysta oraz 2 osoby z jego krewności. Zachorowała także, i zmarła, 10-letnia uczennica, Emilia Tisch. Zmarła 29 czerwca. Pogrzeb odbył się 3 lipca – udział wzięły dzieci szkolne. (…) W listopadzie 1895 r. postanowiono uskutecznić niektóre najbardziej konieczne naprawy w budynku szkolnym i w chlewach, które w uiegłym. roku nie zostały dokonane. Na posiedzeniu zwierzchności szkolnej w dniu 13 listopada będą one, i jeszcze inne naprawy, ponownie uchwalone. (…) Dnia 16 listopada odbyła się tu wizytacja inspektora szkolnego. Wyniki były bardzo słabe. (…) Uroczystość choinkowa w szkole odbyła się wzorem lat ubiegłych. Mój stan duszy: obecny rok ma dla mojego życia duchowego największą ważność. Jest on dla mnie rokiem niejako nowego albo powtórnego narodzenia, o którym Pan Jezus mówi [Jan w.3, 3-5-8]. Dotąd byłem niezadowolony z mojej postawy do Boga. Wytężałem się, aby być religijnym i moralnym, a jednak żyłem bez pokoju z Bogiem. Mimo moich trudów uwikłałem się w ciężkie grzechy. Byłem tymi kajdanami już tak wymęczony, że chciałem się z nich uwolnić. Nie znalazłem męstwa, by wołać do Boga o ratunek i o miłosierdzie oraz odpuszczenie grzechów moich, o pokój w zwyczajnej wierze na Jego Słowo [„Gdy nie widzicie znaków i cudów - nie wierzycie”]. Przez umiłowane dziecko w Grudziądzu naprowadzony byłem ku Zbawcy. Na moje błagania ponawiane znalazłem męstwo, bez znaków i cudów, aby od mojego Pana i Zbawiciela uzyskać przebaczenie win. Jestem obecnie i na wieczność Jego własnością. Z Jego ręki nikt mnie nie wyrwie. Amen.

Rok 1897

(…) Początek roku okazał się niełaskawy: jest zimno, dużo śniegu. Dzieci z Gorynia tygodniami nie mogły dojść do szkoły. (…) W dniach od 21-23 marca odbyła się uroczystość dla upamiętnienia króla Wilhelma Wielkiego. Najpierw dzieci szkolne wzięły udział w nabożeństwie, a w dniu 22 odbyła się szkolna uroczystość. Po południu tego dnia starsze dzieci udały się do Wieldządza, aby wziąć udział przy sadzeniu dęba, który ku pamięci Wielkiego Króla ma rosnąć na placu murawy tuż przy plebani księdza. (…) Dnia 17 lutego odbyła się uroczystość na cześć wielkiego humanisty niemieckiego, Filipa Melanchtona [1497-1561]. Uczony był zwolennikiem reformacji, autorem augsburskiego wyznania wiary, bliskim współpracownikiem Lutra i Erazma z Rotterdamu. Zreorganizował wyższe szkolnictwo w Niemczech. (…) 23 marca odbył się w Dąbrówce zorganizowany przez ks. Schmelinga chrześcijański wieczór rodzinny z bogatym programem. Obecni byli nauczyciele i uczniowie całej parafii. Ostatni punkt programu brzmiał: małe spotkanie i taniec. Takie przytulne spotkanie w oberży usankcjonowane przez kościół? Można jedynie ubolewać. (…) 5 lipca odbył pan radca regencyjny z panem inspektorem krótką inspekcję szkoły. Również tym razem mogłem uprzejmą łagodność pana przewodniczącego podziwiać. (…) Rankiem 3 sierpnia nadciągnęła nagle gwałtowna burza nad Błędowem. Kilka uderzeń nastąpiło w okolicy tej miejscowości. Jeden piorun uderzył w drzewo naprzeciw szkoły. Ciężki nacisk powietrza w czasie uderzenia wybił 2 szyby na frontowej ścianie budynku szkolnego. (…) W ciągu roku było w szkole od 15-20 uczniów. Absencja uczniów < przeciętnie > wynosiła 8,19 %, a żmud nieusprawiedliwionych było 0,69 %.

Rok 1898

(…)Wskutek zachęty księdza z Wieldządza mieszkańcy prenumerują tygodnik pod nazwą „Himmelau”. Ukazuje się on na 4 stronicach i kosztuje rocznie 1 markę. Każdy abonent otrzymuje bezpłatnie 1 piękny obraz. (…) Po prawie 1- rocznej przerwie odbyła się ponownie konferencja w Wieldządzu – i to w dniu 17 stycznia. (…) Prawie do 19 stycznia trwa wciąż łagodna pogoda, tak że na polach dziarsko orano. O prawdziwej zimie nie ma mowy w tym roku. (…) W dniu 14 kwietnia generalny superintendent, D. Doeblin, wprowadził w urząd superintendenta diecezji wąbrzeskiej, księdza Doliwę. Wkrótce ksiądz superintendent wraz z panem inspektorem szkolnym odwiedzili tutejszą szkołę. (…) Latem Komisja Osiedleńcza w Poznaniu wykupiła Błędowo (…) W dniu 15 września 1898r. odbyły się w tutejszej szkole egzaminy uczniów. Materiał nauczania przepracowano z wynikiem dostatecznym. (…) Nową dolegliwością tego roku był grzyb w domu. Zżarł on do tego stopnia podłogę, że musieliśmy się przynieść do izby szkolnej. Od 5 marca aż do 13 lipca 15 dzieci uczyło się w pokoju na piętrze. Z dniem 11 sierpnia aż do 29 listopada nauka odbywała się w godzinach popołudniowych w szkole katolickiej. (…) Doprowadzenie zagrzybionego mieszkania do pierwotnego stanu oszacował powiatowy inspektor budowlany na 900 marek. Zarząd szkolny nie zlecił jednak tych prac do wykonania. Wówczas Regencja uczyniła inspektora szkolnego zleceniodawcą, który powierzył wykonawstwo prac majsstrowi budowlanemu, panu Guentherowi z Wąbrzeźna, za 1126 marek, przy czym okolicznościowo stwierdzono, że również izba szkolna jest zagrzybiona. Koszty związane z odnową polecił pan starosta wyegzekwować drogą egzekucyjną. Z dniem 3 grudnia znowu mieszkamy w naszym mieszkaniu. (…) Z powodu tego, że skarbnik zarządu szkolnego nie dostarczył przeznaczonych na urządzenie „Gwiazdki” 20 marek, bo ich w kasie nie było, przeto tym razem uroczystość się nie odbyła.

Rok 1899

(…) Postanowiono, aby usunięcie zagrzybienia w izbie szkolnej powierzyć ponownie panu majstrowi murarskiemu, Guenterowi z Wąbrzeźna. (…) Z powodu panującej odry szkoła była nieczynna od 7-18 marca. Przypadków śmierci nie było. (…) Poza Błędowem Komisja Osiedleńcza nabyła z dniem 1 czerwca miejscowość Płąchawy. W późniejszym okresie przewiduje się kupno takich wsi jak: Augustynki, Płużnica, Uciąż oraz posiadłość Kurka w Wiewiórkach. (…) 22 lipca odbyła się piesza wycieczka do lasu. Kasa szkolna wydała do dyspozycji na ten cel 3 marki. W Hanowo ugoszczono dzieci chlebem i mlekiem. Po południu wróciliśmy do Błędowa w dobrych nastrojach. (…)  Od końca lipca zawiaduje szkolną kasą sam nauczyciel. (…) Podczas pomiarów, które przedsięwzięła Komisja Osiedleńcza po żniwach, ukazała się niedokładność granicy ziemi szkolnej na jej południowej stronie. Obecna granica kieruje się nieco więcej na południe w stosunku do podanej w wykazie „prawdopodobnej granicy”. (…) W dniu 17 października w obecności zamiejscowego duchownego oraz wielu również zamiejscowych gości, a także wielu parafian, odbyło się poświęcenie fundamentów pod budowę kościoła w Wieldządzu. Pan superintendent Doliva z Wąbrzeźna wygłosił okolicznościowe przemówienie, w którym wyłożył, jak to uroczystość poświęcenia kamienia stać się powinna znakiem pamięci i serdecznego podziękowania oraz pokornej modlitwy i ślubowania. (…) Dnia 29 października odbyła się w szkole protokółowana wizytacja. Protokół wykazał, że materiał nauczania zrealizowano z zadowalającym wynikiem. (…) Również w tym roku nie odbyła się w szkole uroczystość Bożonarodzeniowa. (…) Liczba uczniów wyniosła w bież roku 13 – 15 dzieci. Absencja roczna wyniosła ogółem 12,57 %, karalnych żmud było 2,05 %, to oznacza pogorszenie w stosunku do ubiegłego roku.

Rok 1900

(…) Pan Heilborn został z dniem 1 kwietnia przeniesiony do Pruszcza, powiat Świecie. Na jego miejsce przybył rządza z Pruszcza do Błędowa. Jest nim pan Oskar Wilde. (…) Na jednym z posiedzeń rady szkolnej uchwalono postawić wokół otoczenia szkolnego nowy, druciany płot. Koszt wyniesie c-ca 587,28 marek. (…) Pan prezydent Królewskiej Komisji Osiedleńczej mianował obu nauczycieli z Błędowa członkami rady szkolnej. Obu wybrano jako skarbników kasy szkolnej. (…) Mimo grzmotów i piorunów w bieżącym lecie żniwa były stosunkowo dość dobre. (…) Odczuwa się w Błędowie, a w okolicy jest większy, niż zwykle, niedostatek wody. Donoszenie wody było uciążliwe, a koszt donoszenia do szkoły ewangelickiej wyniósł w bieżącym roku prawie 70 marek. Dla zapobieżenia niedostatkowi wody Królewska Komisja Osiedleńcza uruchomiła na podwórzu majątku specjalną studnię. Uruchomiono ją przed Bożym Narodzeniem. Ma głębokość 50 metrową. Ale, jak dotychczas się okazało, ręczne czerpanie wody jest tak ciężkie, że dzieci i kobiety w ogóle nie mogą jej czerpać. (…) Wizytacja odbyła się 9 czerwca. Również tym razem, jak wykazał protokół, materiał nauczania zrealizowano z zadowalającym wynikiem. (…) Majątek w Goryniu nabył pan Ossowski za 748 000 marek. Przejęcie majątku przez nowego nabywcą nastąpiło 1 października. (…) Dnia 3 października nastąpiło poświęcenie nowego Kościoła – Gustawa Adolfa w Wieldządzu. W uroczystości wzięli udział: generalny superintendent pan D. Doeblin, superintendent z Wąbrzeźna, pan Doliva, wielu duchownych oraz gości. Oczywiście wręczono również kilka odznaczeń. Spis ludności, zwierząt i drzew owocowych 1 grudnia 1900 r. Liczba mieszkańców w Błędowie, wraz z majątkiem Wilhelmshof, w 54 gospodarstwach domowych wynosiła 295 osób, w tym 230 katolików, 65 ewangelików, 135 mężczyzn i 160 kobiet oraz 2 obcokrajowców. Liczba drzew owocowych: ogółem rosło tu 551 sztuk, w tym 69 jabłoni, 27 grusz, 177 śliw i 278 wiśni. Przy szkole ewangelickiej: 51 drzewa owocowe [5 jabłoni – 6 grusz – 23 śliwy – 18 wiśni]. Zwierzęta – 1. XII.1900: 81 koni, w tym 2 źrebięta, 3 dwuletnie, 2 trzyletnie, 74 konie pociągowe. 269 sztuk bydła, w tym 3 cielęta poniżej 6 tygodni, 23 cielęta półroczne, 16 sztuk młodych krów 1 – rocznych, 5 przeznaczonych na tucz, 27 inne 1 – 2 letnie, 4 buhajki do hodowli, 7 wołów do (…), 38 innych wołów, 146 krów. 563 owiec: 328 jagniąt, 5 kozłów, 230 owiec. 236 świń, 119 prosiąt, 89 szt. 1- rocznych, 3 kiernozy, 23 macior; 2 inne. 722 drobiu: 62 gęsi, 84 kaczki, 562 kury, 9 indyczek, 5 perliczek. 29 uli pszczół… Rok 1901 (…) Coraz złośliwiej uprawiają tej zimy swój nieczysty proceder różni złodzieje. Nie się przed nimi ni koń, ni wóz. (…) Nowy rok przyniósł wielkie oziębienie. Termometr najczęściej wskazywał -20o. Po 7 stycznia mróz nieco sfolgował. (…) Ostre mrozy już i tak rzadkim oziminom bardzo zaszkodziły. Większość ozimin musiano zaorać, pozostałe przedstawiają żałosny widok. (…) W dniu 18 stycznia we wszystkich szkołach odbyły się uroczystości dla upamiętnienia 200 – rocznicy powstania państwa pruskiego. Śpiewem i modlitwą rozpoczęto oraz zakończono uroczystość. Referat nauczyciela na temat historii państwa był istotną częścią uroczystości. Uczniowie śpiewali pieśni i wygłaszali okolicznościowe wiersze. (…) Po krótkim pobycie w szpitalu zmarł dnia 10 lutego rządca majątku w Błędowie, Oskar Wilde. Pogrzeb odbył się 13 lutego na cmentarzu w Wieldządzu. Okazyjnie dokonano poświęcenia cmentarza. Jego następcą jest Hermann Boelicke z Takowa, powiat Gniezno. (…) W bieżącym roku poczyniono eksperyment odnośnie do robotników cudzoziemskich. M.in. sprowadzono robotników niemieckich z Węgier. Niewiele wykonują, natomiast w jedzeniu są bardziej wybredni niż Rosjanie, Galicjanie czy miejscowi robotnicy. (…) Dnia 22 lipca odbyła się wycieczka do Grudziądza. Rządca majątku, pan Boelicke, zupełnie bezinteresownie dał do dyspozycji czworokonny pięknie umajony wóz z solidnymi ławkami. Wyruszono z Błędowa o godz. 600 rano przez Wałdowo do szosy w Rudniku – tu nastąpił postój nad jeziorem. Do Grudziądza przybyliśmy ok. godz. 1000. Mycie i posiłek [pszenny chleb, kawa]. Następnie wizyta u fotografa, a potem odbył się pieszy marsz przez most na Wiśle, a z powrotem jazda parostatkiem. Z kolei odbył się obiad: kartofle i klopsiki. Zwiedzaliśmy też muzeum, zamek oraz kościół. Około godz. 700 wieczorem nastąpił powrót przez Piaski, Dembieniec, Wiewiórki. W Błędowie byliśmy o godz. 1030 wieczorem, o całe 2 godziny później niż zaplanowano. Wycieczce towarzyszyła piękna pogoda, a nawet upał w samo południe nie zepsuł nam nastroju i radości. Ogólny koszt wycieczki wyniósł 17,50 marek: wyżywienie – 12,65 marek, słodkie napoje – 0,? Marek, wiśnie – 0,40 marek, przejażdżka – 1,15 marek, różne – 2,50 marek. (…) Zgodnie z zarządzeniem rządowym cofnięto dla Płąchaw i Błędowa rządowy zasiłek w wysokości 700 marek i to z dniem 1 kwietnia 1901r. Odtąd zasiłek ten mają wnieść oba majątki, Błędowo i Płąchawy, pierwszy 506,58 marek, drugi 193,42 marek. Wskutek cofnięcia tego zasiłku w środku roku musiałem czekać prawie ćwierć roku na moje uposażenie. (…)  Z dniem 1 września został przeniesiony z Błędowa do Marzenczyn, powiat Lubawa, nauczyciel Kuen. Osobiście zastępuje go obecnie.

Rok 1902

(…) Pan von Ossowski pragnie pobudować w Goryniu szkołę, o ile otrzyma zapomogę dla tej budowy w wys. 10 000 marek. Otrzymał przyrzeczenie dodatkowych 250 marek rocznie na bieżące utrzymanie szkoły. (…) Następcą nauczyciela Kuena jest nauczyciel Schroeter z Gross Śibsan i objął urzędowanie z dniem 1 lutego. (…) W dniu 21 marca usunięto duże drzewo nad ulicą z powodu brukowania ulicy we wsi. Ulice w kierunku Kotnowa i w kierunku Grudziądza również na niektórych odcinkach otrzymały brukowaną nawierzchnię. Również ulica Wałdowska ma być brukowana. (…) Z Rosji oraz z Saksonii napływają dotąd osadnicy, tak że do lipca sprzedano bez mała wszystkie parcele. Osady osadnicze powstają tu szybko jedna po drugiej. (…) Zboże na polach jest bardzo piękne, żniwa zaczną się z pewnością pod koniec lipca, bo codziennie leją obfite deszcze. (…) Rząd cofnął decyzje z sierpnia 1901 r. i wypłacił zaległe kwoty. Równocześnie zawiadomiono, że rządowy zasiłek będzie wypłacany do r. 1906/07. (…) W dniu 30 października odbyła się w szkole wizytacja, która wykazała, że wykonano plan nauczania z wynikiem dostatecznym. Częściowo nie stwierdzono należytych postępów w nauce. (…) W bieżącym roku zorganizowano w Błędowie kilka stowarzyszeń: Reiffeisen, Towarzystwo Śpiewu i Stowarzyszenie Gospodarcze. Nauczyciel Schroeter jest rachmistrzem w pierwszym, a kierownikiem w drugim stowarzyszeniu. (…) W odległości 10 m od tutejszej oberży zasadzono dąb na cześć Bismarka.

Rok 1903

(…) W dniu 5 stycznia odbyło się w Błędowie otwarcie szkoły zawodowej, która pod koniec marca odwiedziło tylko 6 uczniów. Nauka odbywała się 3 razy w tygodniu. Tutejsi dwaj nauczyciele również uczyli w tej szkole: pan Snarski i pan Schroeter. Ponadto naukę w zakresie wiedzy rolniczej prowadził rządca majątku, pan Boelicke. Na opał, światło, wymiatanie przeznaczono miesięcznie 12 marek, obaj nauczyciele otrzymywali 1 markę za 1 godzinę lekcyjną. (…) Pan budowniczy Rothe z Chełmży dokonał przebudowy domu majątku w Błędowie z dostosowaniem dla potrzeb szkoły. Pomieszczenia są celowo dostosowane. Niestety, wyburzono werandę, która mogłaby służyć jeszcze kilka lat. Powód podała Komisja Osiedleńcza za pośrednictwem rządowego budowniczego: Rada Szkolna podczas odbioru powinna była wymagać przedstawienia nowej werandy. Z podobnych powodów usunięto także drzwi i okna, które później, przy dość wysokich kosztach, ponownie wprawiono lub jeszcze wymagają wstawienia. (…) Ogród majątku podzielono na trzy części: dla szkoły, dla oberży oraz dla osadnika Haendlera, który nabył parcelę tuż przy szkole. Część szkolna ogrodu została wokół ogrodzona, przy kosztach ok. 2000 marek. Podczas ogradzania odjęto cały klin i przydzielono oberży. Stało się to prawdopodobnie bez wiedzy i woli Komisji Osiedleńczej. (…) W dniu 18 czerwca wprowadziła się rodzina nauczycielska do nowego mieszkania. Nauka odbywała się jeszcze około 3 miesięcy w dotychczasowej szkole. Dom po tej szkole przydzielono osadnikowi Tittelmajerowi, nabywcy parceli nr 29. (…) Z dniem 14 września rozpoczęła się nauka w nowej szkole. (…)   Dnia 15 września lekarz powiatowy z Chełmna, dr Heise, dokonał inspekcji sanitarnej nowej szkoły. Stan zdrowotny uczniów dobry – nie wniósł żadnych zastrzeżeń. (…)  W październiku firma Schroeter z Wąbrzeźna podjęła się < zainstalowania > pompy przy szkole. Głębia studni wynosi 57 m., a poziom wody ma wynieść 13 m. Działanie wstawionej pompy jest bardzo uciążliwe, a całe urządzenie wymaga zmian. (…) W dniu 31 października odbyła się w sali oberży w Błędowie specjalna uroczystość dotycząca Marcina Lutra. Słowo wstępne wygłosił p. Boelicki, a na temat życia Lutra mówił piszący te słowa. Ponadto były śpiewy i deklamacje. Również chór szkolny zaśpiewał 4 pieśni religijne. (…)  Z dniem 17 grudnia wyprowadził się z Płąchaw pan Boelicki. Udał się do Rychnowa koło Kowalewa. Zwierzchnikami majątków mianowano dla Płąchaw pana Gustaw Kocha, a dla Błędowa pana Karola Priese. (…) Ostatnio wzrosła liczba uczniów w tutejszej szkole i wynosi 126. Absencja uczniów za rok wyniosła 11,99 %; żmud nieusprawiedliwionych zanotowano 1,01%. (…) W bieżącym roku wychodzi z Kwidzynia dwutygodnik „Dziennik Urzędowy” dla szkół regencji kwidzyńskiej i gdańskiej.

Rok 1904

(…) Na Wielkanoc przyjęto 22 nowych uczniów; w szkole ewangelickiej liczba uczniów wzrosła do 140, natomiast w szkołach katolickich z miejscowości: Błędowo, Goryń, Płąchawy uczyło się 57 dzieci.  (…)  W maju było kilka zachorowań na odrę. W dniach 3 i 4 maja nauka nie odbyła się właśnie z powodu choroby. Konferencja powiatowa nauczycieli odbyła się ona 23 czerwca. (…) Dnia 15 listopada odbył się powszechny spis takich dzieci, które w ubiegłym roku pracowały zarobkowo. Wykryto na tutejszym terenie 26 takich dzieci. (…) Dotychczasowy budynek majątku w Płąchawach przebudowano i dostosowano do potrzeb szkoły. Stało się to w lecie 1904 r. W dniu 3 grudnia przekazano 49 dzieci z Płąchaw i z Wilhelmsdorf, które dotąd uczęszczały do szkoły w Błędowie, do Płąchaw, gdzie w dniu 7 grudnia nastąpiło poświęcenie nowo otwartej szkoły. W uroczystości wzięli udział: radni z Płąchaw i Błędowa, pan superintendent Doliva, pan inspektor szkolny w Wąbrzeźna, ksiądz oraz piszący te słowa. Na wstępie odśpiewano pieśń: „Chwalcie Pana – wszechmocnego Króla”. Potem treściwie przemówienie wygłosił pan inspektor szkolny, przekazując szkoły księdzu Schmelingowi, który z kolei wprowadził nowego nauczyciela w zakres obowiązków. Zaraz pan Gunther złożył ślubowanie wypełniać gorliwie swoje obowiązki, prosił równocześnie o współpracę radców. Z kolei pan superintendent Doliva wezwał do wielkiej zgody luteranów, do spójni z Kościołem ewangelickim. Pieśnią zakończono uroczystość. 1 grudnia – spis zwierząt;  stan zwierząt w Błędowie według spisu przedstawia się następująco: 121 koni, 351 sztuk bydła, 338 sztuk trzody chlewnej, 3 sztuki owiec, 13 sztuk kóz. W bieżącym roku dokonano uboju 1 sztuki bydła, 64 sztuk świń i 1 kozy. (…) Bieżący rok był szczególnie błogosławionym rokiem urodzaju owoców, a zwłaszcza jabłek, które są bardzo tanie. (…) Mimo że w lecie nie było w ogóle opadów deszczu, żniwa były nadzwyczaj bogate w zbiorach. Wielkoduszny Żyd – „Powinien pan razem ze mną się radować” – tak wołał mój najbliższy sąsiad, pan H., kiedy dziś do mnie przybył. – „Bardzo chętnie, ale dlaczego?” – zapytałem. „Że jeszcze są prawdziwi ludzie.” Na moje dalsze pytania i nalegania wywiązała się następująca rozmowa: u pana H. mieszka wdowa, której mąż, Rudolf Thierling, w czasie Zielonych Świąt utonął w Wiśle. Pan H. zaofiarował wdowie natychmiast bezinteresowne mieszkanie. Dużo troski i kłopotów sprawia wdowie spłacenie różnych długów po nieboszczyku. W tej chwili nadszedł termin płatności 880 marek. Wierzycielem jest żyd, handlarz drzewa, pan Litmann z Wąbrzeźna. Punktualnie też przybył po to, ażeby dowiedzieć się o jej stanie majątkowym, aby – choćby ratami – ściągnąć dług. Pan Litmann zapytał, czy wdowa ma zapewnione mieszkanie, i jak wyobraża sobie przetrwać razem z czworgiem drobnych dzieci. Zapewnia następnie swoją gotowość dopomożenia jej w krytycznej sytuacji. Wdowa z wrażenia nie może powstrzymać się od łez, boć przecież winna jest tak wielką sumę. Wtedy pan Litmann oświadcza, że nie przyszedł, by jej zabrać ostatnie łóżko, ale że on, jak również jego małżonka, są zgodni do umorzenia całej należności długu. Przy tej okazji dowiaduje się, jak to najbliżsi wdowie pomagają. Najmłodsza siostra w trudzie zapracowane własne oszczędności ofiarowała, aby spłacić dług w wysokości 200 marek, po to, by inni nie cierpieli z tej przyczyny. Ta bohaterska młoda dziewczyna ma także plan, aby dług u pana Litmanna wymazać. Pragnie przede wszystkim, aby p. L. zechciał zrezygnować z odsetek, a następnie pragnie co miesiąc spłać po 10 marek. Tak uważała ona z pomocą Bożą, całą należność uregulować. – „ Tak, są prawdziwi ludzie” – zawołał raz jeszcze pan H. – To powinno być w gazecie umieszczone i pan powinien sprawę przyśpieszyć.” – tak też dnia 18 czerwca 1904 r. uczyniłem. Sądzę również, że opisana tu sprawa także na właściwym miejscu się znajduje. Zwłok topielca Th. nie odszukano w ciągu tego roku.

Rok 1905

(…) Koloniści Jan Brodehl, Gottlieb Ast i Marcin Tuchel z Błędowa mają być przydzieleni do Płąchaw. Wnieśli oni prośbę do starostwa w sprawie anulowania tej decyzji. (…) Sąsiad Handler postawił znakomitą pompę o głębokości 7,5 m i z dostateczną pojemnością wody, natomiast pompa szkolna stoi chwilowo bezużyteczna. Dość często firma Schroeter – Wąbrzeźno pragnęła poczynić poprawki, ale za każdym razem bezskutecznie. (…) W dniu 12 lutego przed południem ok. godz. 1900 trwały tu kilkuminutowe ciemności. Czy to znamienne zjawisko powstało w wyniku w tym samym czasie obficie spadającego śniegu, bardzo wątpię, raczej jest to znak Nieba, który według św. Mateusza również na innych miejscach przybycie Syna Człowieczego zwiastuje. Pan inspektor szkolny, który w tym czasie był obecny w szkole katolickiej, a potem do mnie przybył, również nie umiał zjawiska tego wyjaśnić. Również w Grudziądzu obserwowano to zjawisko. (…) Dzień 7 kwietnia: ziemia ukazała się we wspaniałej krasie zimowej. Cudownie wyglądały drzewa i krzewy okryte śnieżna bielą. Temperatura wynosiła rano – 4oC. Resztki wspaniałości zimy zginęły dopiero po kilku dniach. (…) W dniu 2 marca pan radca Triebel dokonał kontroli tutejszej szkoły. Po pewnym czasie nadeszło pismo regencji w Kwidzynie następującej treści: kontrola Pańskiej szkoły, przeprowadzona 2 marca, wykazała pomyślne wyniki. W szczególności stwierdzono, że Pan dzieci osadników, które w czasie wstępu do szkoły były bez szkolnych wiadomości, w nauce i wychowywania doprowadził przez wierną prace do dobrych rezultatów i osiągnięć. Przeto przyznaliśmy Panu jednorazowy dodatek w wysokości 100 marek (- podpis-) …Mnie się nie należy, zważywszy poprzednie kontrole z ujemnymi rezultatami, bo o ile ja sobie uprzytamniam, byłem również wówczas wierny i bardziej bojaźliwy niż obecnie w sprawach należytych osiągnięć. Cieszę się jednak, że podobało się Zbawicielowi, również w tej dziedzinie cos Nowego we mnie wskrzesić. Jemu Samemu Chwała. (…) Z okazji 100-lecia śmierci wielkiego poety niemieckiego, Fryderyka Schillera, odbyła się 9 maja o godz. 900 we wszystkich szkołach specjalna uroczystość dla upamiętnienia tego wielkiego poety. Program uroczystości w szkole ewangelickiej był bardzo bogaty. Pieśni oraz recytacje fragmentów jego wierszy były treścią uroczystości. (…)  Z dniem 1 sierpnia dotychczasowy inspektor szkolny, dr Seehausen, został przeniesiony jako inspektor szkolny do Waldenberg, Śląsk. Zastępstwo powierzono superintendentowi, panu Dilovie z Wąbrzeźna. Z dniem 1 listopada minister mianował na stanowisko inspektora szkolnego z Wąbrzeźna dotychczasowego rektora z Strausbergu, pana Kreutzer’a. (…) Królewska Komisja Kolonizacyjna spowodowała ogrodzenie boiska do gimnastyki oraz gier i zabaw. Także przyrządy gimnastyczne ofiarowała Komisja tutejszej szkole. (…) Według nowej zasady obliczeniowej dotyczącej podziału drewna opałowego przyznano nauczycielowi na okres 3-letni 15,6 m3 drewna. Dotąd przydzielono mi, ze względu na moją rodzinę, na 3 izby mieszkalne, gdy tymczasem obecnie tylko na 2. Spis ludności wykazał w Błędowie 1 grudnia 1905r.: Ooółem mieszkańców 441 osób, w tym ewangelików 376 (unici 260, luteranie 63, babtyści 53), katolików 65. Kobiet 227, męszczyzn 214. We wsi były 62 budynki. (…) Liczba uczniów ma początku roku wyniosła 85, pod koniec 81. Procent nieobecności w szkole wyniósł ogółem 9,58 %, żmudy nieusprawiedliwione wyniosły 0,27 %. Zwolnienia na prośbę rodziców: 82 dzieci urlopowano ogółem na 659 dni, czyli każde dziecko korzystało z 8 dni wolnych od nauki szkolnej.

Rok 1906

(…) Z dniem 1 stycznia parafia Wieldządza otrzymała drugiego duchownego. Został nim były kierownik wyższej szkoły prywatnej w Golubiu, ks. dr Heller. Dnia 4 stycznia nastąpiło jego wyświęcenie w Gdańsku, a 7 stycznia wprowadzenie w urząd w Wieldządzu. O przyjściu tegoż duchownego parafianie zostali mile zawiadomieni i ucieszeni jeszcze podczas świąt Bożego Narodzenia. Oby Bóg dał, aby ta z radością przyjęta wiadomość zmiany stała się dla parafii błogosławieństwem. (…) Ojcowie Błędowa prosili Królewską Komisję Kolonizacyjną o daleko idące zmiany stosunków szkolnych. Katolickie dzieci miałyby uczęszczać do Wiewiórek albo Mgowa, a dla Błędowa miał być przydzielony drugi nauczyciel. Przybudówka pana Haendlera nadaje się do przedłużenia szkoły bardzo dobrze. Królewski Rząd odrzucił jednak propozycję. (…) 27 lutego wszystkie szkoły uroczyście czciły dwa wesela, mianowicie: srebrne – pary królewskiej, zielone – księcia Ertel – Friedrich’a z księżniczką Zofią Charlotte von Oldenberg. Nauka szkolna w tym dniu nie odbyła się. (…)  W marcu zmarł nagle na udar serca 56 – letni ks. Franciszek Grajewski z Błędowa. Jego następcą został ks. Józef v. Bielicki z Żukowa, pow. Kartuzy. (…) Z wielką radością powitany w Wieldządzu ks. Heller opuścił teren jeszcze w tym samym roku, w którym przybył. Z dniem 1 listopada przybył na jego miejsce ks. Karol Jakubski. (…)  Prawie cała wiosna byłą chłodna i deszczowa, podobne było też lato. Natomiast jesień okazała się piękna i sucha. (…) Odczuło się poważny brak pasz, koniczyna oraz lucerna w większości wymarzły. Także pszenicę częściowo musiano zaorać. Spis z 12 czerwca 1906 wykazał: 85 gospodarstw domowych, 431 osób: 207 < płci > męskiej, 224 < płci > żeńskiej. (…) Zarządzeniem J Mości ogłoszono, że zmienia się nazwy miejscowości: Plonchaw na Plangenau. (…) 24 czerwca 1906 dokonano tu wyboru sołtysa oraz ławników. Sołtysem został kolonista Gottlieb Gehring. Pierwszym ławnikiem Schulz, drugim Rosenberg. Oby dał Bóg, żeby ten wybór wypadł korzystnie dla Błędowa. (…) W celu odpływu nieczystości i wody deszczowej od budynku szkolnego założono urządzenia drenażowe. Również odwodniono piwnicę. Rynny ściekowe piwnicy prowadzą do zbiorowej studni w ogrodzie. Przez wypompowanie tego basenu powoduje się zachowanie piwnicy w suszy. Kanalizację piwnicy przeprowadził pan Laabs z Wieldządza za 350 marek. (…) Ponieważ woda w pompie szkolnej zawiera sporo żelaza, przeto założono w kuchni specjalne urządzenia do przefiltrowania wody. Również basen w ogrodzie ma podobne urządzenie. (…) Wskutek odpływu wody deszczowej w specjalnych rynnach stał się pewien dotąd bezużyteczny pas ziemi znowu bardzo użyteczny. Chłopcy I klasy wyrównują teren, kopią rowki odciekowe, przygotowują teren pod przyszłą szkółkę drzew owocowych. (…) Pan Stefan Krause z Torunia kupił Goryń wielkości 533,75 ha za 830 000 marek. Dla Gorynia i jego ludzi ta zmiana powinna być korzystna. Majątek Goryń … widok od Mgowa .. stan z 2008 r. Spis zwierząt – 1 grudnia 1906 r.: spis wykazał, że w Błędowie jest 138 koni, 335 sztuk bydła i 500 sztuk świń. (…) W dniu 12 grudnia ok. godz. 900 wieczorem w mieszkaniu kolonisty Jana Brodchl’a jego 11- letni syn Jonathan manipulował karabinem. Padł strzał i zabił go na miejscu. Natomiast jego o12- letni brat Emmanuel doznał obrażeń na twarzy. Pogrzeb Jonathana odbył się 16 grudnia po południu na cmentarzu w Błędowie. (…) Po dłuższej przerwie odbyła się ponownie uroczystość Bożonarodzeniowa i to 23 grudnia w godz. od 4 – 6 po południu. Kasa szkolna asygnowała na ten cel 50 marek, za które kupiono różne gatunki słodyczy, ciastek, pierniczków, orzeszków. (…)  Pod koniec tego roku po 8 – letnim prowadzeniu Urzędu Stanu Cywilnego w Błędowie zrzekł się tej funkcji piszący te słowa. Z dniem 1 stycznia 1907 przejął < tę funkcję > kolonista Gottlieb Gehring.

Rok 1907

(…)  Z początkiem stycznia nastały mrozy, obfite są również opady śniegu. (…)  W dniu 29 stycznia Inspektor Szkolny wizytował tutejsze szkoły w obecności lekarza powiatowego. Stan zdrowotny uczniów, jak też < ich > odżywianie, zadowalające. (…) Z dniem 1 kwietnia odszedł do Jagerhof k. Bydgoszczy kaznodzieja Jakubski, na jego miejsce przybył ks. Benicken z Gdańska. Wprowadzenie w urząd nastąpiło 7 kwietnia. W 2 godzinach tygodniowych w czasie nauki obowiązkowej o hodowli drzew owocowych, które nauczyciel prowadzi, mają chłopcy otrzymać gruntowne teoretyczne i praktyczne przygotowanie w zakresie umiejętnej hodowli drzew owocowych. (…)   Pan Gottfried Voigt nabył Goryń za milion marek. A więc podrożał o całe 170 000 marek w porównaniu sprzedaży ubiegłorocznej. (…) W dniu 4 sierpnia ks. Schmeling odbył w Płąchawach nabożeństwo. W czasie kazania mówił załamanym głosem i ze łzami w oczach o niesprawiedliwym gospodarzu. Jeszcze w tym samym tygodniu – po pozostawieniu prawie ?? 000 marek długu – znikł z kraju i więcej nie wrócił. Podobno zatrzymał się w hotelu Porto Alegze, stolicy brazylijskiej prowincji Riogrande de Jul, gdzie otrzymał jakieś stanowisko. (…) W bieżącym roku weszła w życie ustawa o podwyżce uposażeń. Pensja zasadnicza z 1 000 marek wzrosła o 1 100 marek  < rocznie ? >; wzrosła jednakże cena za materiały opałowe na 77, 60 marekk, tak że w istocie na czystą podwyżkę należy liczyć kwotę 22,40 marki. Dodatek na starość podwyższono ze 100 marek na 120 marek. Podwyżka liczy się od 1 kwietnia 1906 r. (…) Dnia 2 listopada spadł z wozu pustego murarz Gustaw Treund i zabił się. Stało się to po niedzieli, w której obchodził swoje urodziny, ukończywszy 28 lat. Pewnikiem jest, że przyczyną był alkohol, który tu w Błędowie czyni spustoszenia. Byłoby wielkim dobrodziejstwem, gdyby oberża „Książe Bismark” mogła się zamienić na oberżę abstynencji. Spis zwierząt z 2 grudnia wykazał następujący stan: 139 koni, 350 sztuk bydła, 884 sztuk świń, 1 owca, 18 kóz, 1683 szt. drobiu, 43 pszczelich uli. W 46 gospodarstwach domowych ubito: 87 świń, 4 sztuki bydła oraz 1 kozę. (…) Z końcem roku było w szkole 69 uczniów. Nauczyciel udzielił zwolnień na prośbę rodziców 75 dzieciom na ogólną liczbę 435 dni. Żmudy szkolne wyniosły ogółem 10,70 %. Opracowałem nowy plan nauczania: w tym roku zabrałem się do opracowania nowego planu nauczania dla szkoły ewangelickiej w Błędowie. Na 18 stronach oprócz wstępnych uwag o położeniu, budowie i wyposażeniu szkoły, również wzmiankuję o ogrodzie oraz o mieszkaniu nauczycielskim. Jak Bóg pragnie, i ja żyję, – ma robota ruszyć z nowym rokiem szkolnym.

Rok 1908

(…) Po południu, 24 stycznia, przebywał w szkole pan radca Triebel, nie przeprowadzając żadnych egzaminów. (…)  Dnia 25 stycznia Królewska Komisja Kolonizacyjna ufundowała szkole maszt oraz flagę o pruskich barwach. Powinno się flagować 27 stycznia, 6 maja, 22 października oraz 2 i 22 września. (…)  Dnia 25 stycznia wygłosili próbne kazania w kościele ewangelickim w Wieldządzu księża: Petreins z Lubawy, Schieferdecker z Elbląga i Numerster z Chełmży. Dnia 22 stycznia wybrano kaznodzieję Johanna Benicken na stanowisko księdza w Wieldządzu. Jego wprowadzenie w urząd nastąpiło 15 marca za pośrednictwem pana superintendenta. Księdzu Johannowi Benickenowi powierzono jednocześnie funkcję inspektora rejonowego religii ewangelickiej szkół w Błędowie, Dąbrówce, Kotnowie, Królewskiej Nowej Wsi, w Płużnicy, w Płąchawach, w Wieldządzu oraz w Wiewiórkach. (…)W  dniu 25 stycznia odbyła się kontrola w tutejszej szkole. Stwierdzono niedostatek i braki w pracy szkoły (…) Na południowej i zachodniej stronie budynku szkolnego zabetonowano bruk, ma to uniemożliwić ściekanie wody deszczowej do piwnicy. (…) W bieżącym roku odznaczają się w ogrodach Błędowa, a również w ogrodzie szkolnym, wspaniałe krzaki agrestu amerykańskiego. Ankieta dotycząca pomiarów krajowych i zabytków: Muzeum Okręgowe w Gdańsku nadesłało specjalną ankietę do wypełnienia, a dotyczącą miejsc pomiarów krajowych oraz ewentualnych zabytków. A oto niektóre godne uwagi pozostałości:

  1. Wieża z pni drzewnych ok. 36 m. wysoka, w obwodzie dolnym 50 m., w górnym 8 m. Nad szosą z Gorzuchowem po prawej ręce, dokładnie na trygonometrycznym punkcie nr 70.
  2. Dwie parowy z okresu końcowej moreny lodowcowej. Znajdują się 2 km na północ od wspomnianej wieży. Również rosną tam drzewa liściaste, zapraszają do przechadzki.
  3. Źródło przy oberży, ok. 172 m. od wieży, skąd podziemne urządzenia wprowadzają wodę do studni oberży. Źródło ujęte jest w cegłę obmurowany szyb.
  4. „Dąb Bismarka” ok. 1902 r. wsadzony – położenie 11 m. od oberży „Książe Bismark”. Młode drzewo – już 4 m. wysokie.

Spis zwierząt – 1 grudnia wykazał: 143 konie, 416 sztuk bydła, 453 świń, 4 owce. (…) Pod koniec roku uczęszczało do szkoły 71 uczniów. Nauczyciel zwolnił 49 dzieci na ogólną liczbę 109 dni. Żmudy szkolne wyniosły 8,85%. Żmud nieusprawiedliwionych zanotowano 0,63 % (…) W okresie między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem zapanowały tu silne mrozy. Termometr wskazywał na –20o, a nawet więcej. (…)  Dnia 28 grudnia po południu wybuch pożaru u kolonisty Hein’a; chlew spalił się doszczętnie – bydło uratowano.

Rok 1909

(…) Zima tym razem była dość mroźna, napadało dużo śniegu, który leżał aż do marca. Dość często nie można było używać dróg. Wiosna jakoś późno i nieśmiało się zbliżała. Prawie jeszcze w maju musiano palić w piecach, ponieważ powietrze było chłodne i wietrzne. Żyto jest marne, również inne ozime cierpią wskutek chłodów. (…) Kolonista Gottlieb Schmiedke chciał zabić psa. Użył do tego karabinu tak nieopatrznie, że poranił ramię i pierś własną. (…) 12 czerwca wybrano nowych ławników. Zostali nimi: K. Hellwig, Oton Lautenschlaeger i jedyny Polak, Tomasz Okonek. (…) Poważna podwyżka nastąpiła w bieżącym roku. Otrzymałem dodatek za wysługę lat za rok 1908 w wysokości 580 marek. (…) Lato tegoroczne było również chłodne. Wreszcie kiedy ukazało się więcej słońca, można było przystąpić do żniw. Niestety, zboża wskutek obfitych dreszczów wylegały – były więc utrudnione tegoroczne żniwa. (…) 25 października podczas wizytacji stwierdzono, że II klasa ma słabe wyniki, zwłaszcza w rachunkach i czytaniu. Również pieśni wyćwiczono słabo. (…) Z dniem 17 listopada nastąpiły bardzo obfite opady śniegu, tak że drogi były strasznie zawiane. (…)  Nastąpiły tu poważne prace przy budynku szkolnym, wycementowano wokół murów, wybrukowano, a wszystko po to, aby uniemożliwić spływowi wody do piwnicy poprzez fundament. Roboty wykonywał pan Schlag z pomocą jednego robotnika. Również boisko wycementowano. Naprawę dachów, tak budynku mieszkalnego jak gospodarczego, zlecono panu Karolowi Witt z Freystadt. Podłogi w izbach lekcyjnych nasmarowano po raz pierwszy olejem pyłochłonnym. Oczywiście powietrze w klasach jest obecnie czystsze. (…) Liczba uczniów pod koniec roku wynosiła 77. Nauczyciel zwolnił 52 uczniów na ogółem 124 dni. Rejonowy Inspektor zwolnił 3 uczniów na 24 dni. Zwolnienia z powodu konferencji nauczycieli 5 dni. Z powodu spisu zwierząt – 1 dzień, szczepień ochronnych 1 dzień.

Rok 1910

(…) Zima jest wcale łagodna, rzadko są mrozy, również opady śniegu występują z rzadka. Natomiast padają deszcze. Podczas pobytu na konferencji w Lisewie zauważyłem na polach mrówczą pracę ludzi: wywozili i rozrzucali obornik, orali wołami lub przy pomocy 1,2 lub 3 koni. (…)  Dnia 9 marca zmarł niespodzianie 38 – letni ławnik gminny, Hermann Schulz. Nazajutrz, 10 lutego, żona jego urodziła dziecko, które w dniu 12 lutego zostało przy trumnie ojca podczas pogrzebu ochrzczone. Na miejsce zmarłego wybrano nowego ławnika – został nim kolonista Emil Schmiedt, też jako pierwszy ławnik. (…) 14 marca przeprowadzono wizytacje w I klasie. Jakie były wyniki, nie wiadomo dokładnie. Mówiło się jedynie, że dzieci czytają zbyt szybko, nie zwracając uwagi na znaki przestankowe. Pismo jest możliwe. (…) W środę, 8 czerwca, o godz. 1230 utonął podczas <kąpieli> w stawie koło kołodzieja urodzony 9 kwietnia 1903 r. uczeń, Ernst Gohl, syn rolnika Morika Gohl’a w Błędowie. Ów chłopczyk wybiegł ze szkoły z innymi kolegami nad staw. Kowal Adolf Knebel wyciągnął chłopca ze stawu, ale próby przywrócenia do życia okazały się bezskuteczne. Pogrzeb odbył się 12 czerwca 1910r. Chór szkolny zaśpiewał niektóre pieśni nad grobem. (…) Dzień 16 lipca był dniem wolnym od nauki, odbyła się uroczystość dla upamiętnienia 100 – letniej rocznicy śmierci królowej Luizy. Odnośne pisma rozlosowano wśród uczniów. (…)  Znajdująca się w Błędowie wieża obserwacyjna została za 150 marek sprzedana i rozebrana. (…) W bieżące lato przeprowadzono drenowanie na polu odpływ do basenu o 2 centymetrowych rurach. Pracę wykonał technik specjalista, pan Kramm z Torunia, za circa 100 marek. (…) Tak bardzo potrzebną werandę na froncie budynku szkolnego dałem na własny koszt [circa 300 marek] zbudować. Spis ludności – 1 grudnia 1910 r.: w 78 gospodarstwach domowych mieszkało 435 mieszkańców, w tym 365 ewangelików (269 unitów, 18 ewangelików luteran, 32 luteran, 55 babtystów), 70 katolików i 8 Rosjan. Kobiet 217, mężczyzn 218. W/g języka ojczystego: niemiecki 370 osób, polski i niemiecki 52, tylko polski 12 osób. Liczba zwierząt w 65 gospodarstwach wynosi: 145 koni, 373 bydła, 589 świń, 5 owiec. „Gwiazdka” odbyła się 21 grudnia (…) Pod koniec roku uczęszczało do szkoły ogółem 67 uczniów. Absencja wyniosła 6,75%. Ogółem 60 dzieci otrzymało zwolnienie od nauczyciela z różnych powodów na prawie 166 dni, czyli każde z tych dzieci otrzymało od 2 do 3 dni urlopu.

Rok 1911

(…) Ogółem 4 razy po 2 godziny przeznaczył ks. Benicken na tematy biblijne w tutejszej szkole, a mianowicie:

  1. Stosunek Jezusa do ziemskiego zawodu
    • II – – II – do posiadania
    • II – – II – do rodziny
    • II – – II – do zwierzchności

(…) Z dniem 1 stycznia robotnik Karol Bunk został stróżem w naszej miejscowości. Jego wynagrodzenie wynosi 240 marek rocznie. (…) W dniu 12 stycznia zmarła na zapalenie opon mózgowych 8 – letnia uczennica, Magdalena Fisch. W dniu 15 stycznia odbył się pogrzeb na cmentarzu w Błędowie. Większość współuczniów kroczyła za jej trumną. (…) Z dniem 1 kwietnia wprowadzono w szkole wariant całodziennej nauki. (…)  W dniu 19 kwietnia odbyło się z udziałem pana starosty posiedzenie spółki melioracyjnej Błędowo – Płąchawy. Do zarządu wybrano następujących ludzi: Karol Franke, przewodniczący, Gustaw Sfaub, zastępca, ponadto – Gottlieb Gehring – Moritz Gohl – Julian Ginte – Jan Ast – Joanna Korthals – Hermann Schroeder – Gustaw Imrot – Henryk Haendle (…) W dniu 11 maja wizytował szkołę pan radca Triebel. Nieomal we wszystkich przedmiotach wyniki były równe … zeru. (…) Odbyły się tu 26 czerwca 1911 r. uzupełniające wybory ławników do gminy. Wybrano następujące osoby: Michał Timm – Edward Fregin [ponownie] – Moritz Gohl – Samuel Birckholz, a na miejsce ławnika Rosenberga, który się wyprowadził, został wybrany Karol Franke. (…) W bieżącym lecie nastały niesamowite upały. Nadeszło zarządzenie: jak długo panują niezmienne upały, należy zaniechać nauki w szkole. (…) Spis zwierząt z grudnia wykazał: 151 koni – 400 bydła – 570 świń – 6 owiec. (…) W dniu 8 grudnia gościli w tut. szkole główny radca rządowy, pan Werner z Kwidzynia, pan radca Triebel oraz pan inspektor szkolny. Wzięli pod uwagę przede wszystkim pomieszczenia szkoły. „Gwiazdka” odbyła się 23 grudnia o 5 – ej po południu.

Rok 1912

(…) Tym razem zamiast „godzin biblijnych” odbyły się trzy „godziny misyjne”, podczas których przedstawiono nam życie i działalność Gosnera oraz skuteczność misjonarzy gosnerowskich w Australii i Tybecie. (…) W darze przyniósł styczeń zimną pogodę, dość dużo śniegu, no i … rocznicę urodzin króla Wilhelma [ 27 stycznia ] (…) Z dniem 1 kwietnia kupił od dotychczasowego właściciela Hermanna Jandeia pan Ernst Winkler. Konferencja nauczycielska powiatowa odbyła się 26 sierpnia 1912 r. (…) W dniu 9 września piszący te słowa został wybrany 7 głosami spośród 8 głosujących do rady starszych tutejszej gminy. „Gwiazdka” odbyła się dnia 23 grudnia o godz 500 po południu.

Rok 1913

(…) W tym roku ks. Johann Benicken w godzinach biblijnych omawiał list św. Jakuba. (…) Z dniem 1 października radca pan Triebel przeszedł na emeryturę. Jego następcą został inspektor szkolny, Nikolaus z Tilsit. (…)  W czasie głównej wizytacji tutejszej szkoły w dniu 14 marca było w wykazie 77 uczniów i to w pionie wyższym – 11; w poziomie średnim – 17; natomiast w pionie niższym 49 uczniów. Zwolniono od obowiązku szkolnego 2 uczniów. Przeciętny procent żmud szkolnych wynosi 6,85%. Przeciętne wyniki nauczania są drastyczne. (…) Ponieważ z dniem 11 lipca 1913 r upłynęła 6 – letnia kadencja rady gminnej, przeto odbyły się pewne wybory. Obaj ławnicy: Schmied i Franke zostali ponownie wybrani. Na miejsce Gottlieba Gehringa głosowano pierwotnie na rolnika, Jana Friedricha, a ponieważ ten mandatu nie chciał przyjąć, przeto po kilku dniach wybrano ponownie Gottlieba Nehringa 9 głosami spośród 11 głosujących na dalszą 6 – letnią kadencję. (…)  W lecie temperatura była stosunkowo niska, ogrzewano izby lekcyjne. (…) <Kanalizację> odkopano w październiku; oczyszczono i ponownie układano urządzenia. (…) Ubogogminny Ferdynand Netalaff powiesił się. (…) Z dniem 1 grudnia został przeniesiony do regencji Arnsberg [Schwelm - Hagen] inspektor Franciszek Kreutzer. Chwilowe zastępstwo przyjął inspektor szkolny z Chełmna, dr Le Fevre. Spis zwierząt – 1 grudnia 1913 r.: 140 koni, 408 bydła,788 świń, 17 kóz, 6 owiec. Spis wykazał, że w poszczególnych ogrodach – sadach w Błędowie rośnie 2796 drzew owocowych. W ogrodzie ewangelickiej szkoły naliczono drzew: jabłoni – 13, grusz – 11, śliw – 60, wisien – 4, orzechów włoskich – 1; w sumie 113 drzew owocowych. „Gwiazdkę” obchodzono jak w ubiegłym roku. Pod koniec roku w szkole było 77 uczniów.

Rok 1914

(…) W 4 „godzinach misyjnych” omawiano znaczenie pomocników misyjnych: 1) działalność szkolna, 2) tłumaczenie Biblii, 3) lekarska działalność, 4) socjalne urządzenie. (…) Dotychczasowy komisaryczny inspektor szkolny, dr. Lampe z Fordonu, przejął z dniem 15 kwietnia inspektorat szkolny w Wąbrzeźnie. Równocześnie dotychczasowy zastępca w czasie urlopowania dr. Lampego w dniach 15 do 30 kwietnia, dr Le Fevre z Chełmna, uwolniony został od tego obowiązku. (…) Dnia 4 kwietnia zmarł po długiej chorobie gruźliczej uczeń, Hermann Lautenschlaeger. Pogrzeb odbył się 8 kwietnia. Zmarły liczył 12 lat i 5 miesięcy. (…) Dnia 18 listopada zmarł uczeń Max Friedrich. Jego pogrzeb odbył się w Święto Zmarłych w dniu 22 listopada. Uczniowie zaśpiewali na cmentarzu „Czemu zostajesz zasmucony”. (…) Naukę śpiewu prowadzi się tu zgodnie z zarządzeniem – z nut. Spis zwierząt – 2 czerwca wykazał: 141 sztuk koni, 408 sztuk bydła, 17 sztuk <kóz?>, 6 sztuk owiec; trzoda chlewna hodowana w 64 gospodarstwach: 469 świń, 4 knury, 74 maciory, 166 pozostałe – razem 713 świń. Spis z dnia 1 grudnia, 67 gospodarstwach było: koni 132, bydło łącznie 477 sztuk, z tego 35 cieląt, 181 sztuk młodego poniżej 2 lat, 241 krów. Trzoda: łącznie 678 świń, w tym 436 świń poniżej ½ roku, 188 świń poniżej 1 roku, 64 świnie powyżej 1 roku, 678 świń w sumie; 132 konie, 20 kóz i 1 owca. wykazał też, że na terenie rośnie 2796 drzew owocowych. Na terenie szkoły ewangelickiej zanotowano: 13 jabłoni – 11 grusz – 60 śliw – 20 drzew wiśni – 1 włoski orzech – 1 drzewo moreli – 1 drzewo brzoskwini. (…) W dniu 6 lipca odwiedzili tutejszą szkołę radca rządowy oraz powiatowy, pan Nikolaus, oraz inspektor szkolny. Pan radca rządowy był po raz pierwszy w tutejszej szkole. – „Pan jest leniwy.” – „Leniwy jest pan” – takimi słowy, bez pożegnania [z dodaniem słów: wstydzić powinien się pan] opuścił wraz z p. inspektorem szkołę. [... pominięte tu zostały przykłady polemicznej korespondecji, jaką po tej wizytacji von Snarski prowadził ze szkolnym inspektoratem w Wąbrzeźnie, także już po wybuchu wojny]. (…) W dniu 28 czerwca 1914r. austriacka para książęca, pretendentów na tron królewski, została przez spiskowców serbskich zamordowana. Był to bezpośredni powód, że Austria wypowiedziała Serbii wojnę. (…) W zapoczątkowanej wojnie państwo niemieckie nie było początkowo w wir wojny wciągnięte, dopiero gdy Rosja opowiedziała się po stronie Serbii, powstało niebezpieczeństwo wojny z Rosją. Rosja nadużywała dobroduszności naszego króla. Car prosił naszego króla o pośrednictwo w sprawie pokoju, nasz król podjął się takiej misji. Mimo to Rosja przeprowadziła jawne uzbrojenie do wojny. Nasz król Wilhelm prosił cara Mikołaja, aby zaniechał uzbrajania. Odpowiedzią było ogłoszenie całkowitej mobilizacji armii rosyjskiej. Wtedy też w państwie niemieckim ogłoszono najpierw ogólny stan wojenny, następnie pełną mobilizacje sił zbrojnych. Pierwszym dniem mobilizacyjnym była niedziela, 2 sierpnia 1914 r. (…) W Błędowie naklejono wezwanie wojenne na oberży, na kuźni oraz u sołtysa. W sobotę ok. godz 1100 w nocy ogłoszono o tym smutnym wydarzeniu za pośrednictwem dzwonów kościelnych oraz trębaczy straży pożarnej. Wywarło to nawet na śmiałych i odważnych swoiste silne wrażenie. (…) Mój syn Reinhold znajduje się jako podoficer w Brieg. Mój starszy syn, Franciszek, nauczyciel w Schwenten, powiat Grudziądz, również musiał chwycić za broń. On trzymał się dzielnie. Kiedy jednak w niedzielę rano nastąpiło pożegnanie, matce serce się łamało, wydawało się, że nie przeżyje tej godziny, wtedy też dzielnemu Franciszkowi było ciężko na sercu. (…) Siodlarz Rudolf Gebhard z Błędowa, ojciec 9 dzieci drobnych pożegnał dom, znajomych i polecił rodzinę Opatrzności Bożej. (…) Karol Franke pośpiesza na dworzec, kowal Gustaw Hofer oraz rolnik Reinhold Fuchs podążają na dworzec. Pani Hofer, jej szesnastoleletni syn Edward oraz dwunastoletnia córka Anna, towarzyszą ojcu nie mogąc się uchronić od łez. Rolnik Reinhold Kopicki na podwórzu serdecznie uspokajał swoje dzieci; rozstanie z nimi było dla niego najcięższe. Tyle łez nigdy nie widziałem w Błędowie. Franciszek Radke musiał pozostawić żonę i dwoje dzieci, które podczas odprowadzki okropnie rozpaczały; szczególnie zdenerwowana była pani Radke. Oberżysta Ernst Winkler, chorujący na serce, ufał, że otrzyma zwolnienie od obowiązku pójścia na wojnę; niestety, mimo świadectwa lekarskiego wcielono go do oddziałów roboczych, jako dozorcą. Tyle łez nigdy nie widziałem w Błędowie. (…) Tak więc, kto tylko był zdolny do noszenia broni, opuścił Błędowo. Poczta czasowo zawiesiła czynności rozmieszczenia przesyłek, ponieważ listonosze odeszli na wojnę. (…) Dowiedziałem się, że właściciel majątku Gottersfeld oraz inspektorzy tego majątku również zostali wcieleni do wojska. Stary stróż nocny przejął przewodnictwo i opiekę nad majątkami. Kobiety podobno tak pilnie pracują, że należy podziwiać. (…) Pierwszy okres wojenny spowodował tu poważny nastrój. W kościele w Wieldządzu ksiądz Johann Benicken mówił na temat psalmu 25, którego słowa wzruszyły słuchaczy. Słowa odnoszące się do wojny i jej skutków wycisnęły, szczególnie kobietom, dużo łez. Szczególnie budujące były te, które wskazały na sprawiedliwą sprawę, na to, że zmuszono naszą rękę do chwycenia miecza. Niektórzy z idących na wojnę już poprzednio brali udział w wieczerzy Pańskiej, wraz z rodzinami. Również w kościele katolickim w Błędowie odbyło się podobnie, łzy wyciskające, nabożeństwo. (…) Uruchomiono tu dwuosobowy posterunek, który później wzmocniono o dalsze osoby. Rosyjscy szpiedzy również i w tej okolicy dają o sobie znać. Słyszy się o aresztowaniach tych tajemniczych ludzi. (…) Komunikacja rowerami czy samochodami została zakazana. Osobiście chciałem wybrać się 3 sierpnia do Grudziądza, niestety dojechałem jedynie do Rehkrung. Tam musiałem zostawić rower, a dalej pieszo do Grudziądza podążać. (…) Odczuwa się poważne braki w zaopatrzeniu artykułów żywnościowych, szczególnie m.in. brak soli. Następnie z trudnością można nabyć naftę, okowitę i węgiel. (…) W nocy z 3 na 4 sierpnia zaszło u nas komiczne zajście. Pani Behne dowiedziała się, że rosyjski patrol wkroczył do Błędowa. Nowiną podzieliła się z panią Bunk, ta natomiast podzieliła nowinę z inną sąsiadką. Zgodnie postanowiły uchodzić, zaraz, natychmiast w nocy. Przybyła zatem pani Gebhard z czworgiem dzieci oraz pani Radtke z dwiema córkami. Sąsiad Noloff uspokajał całą grupkę tych pań i wstrzymywał je od niemądrego zamiaru ucieczki. Okazało się, że był to wymysł dowcipnego i pewnie podchmielonego jednego z grupy posterunku. Uciekinierki znalazły się w śmiesznym, komicznym położeniu. (…) W Błędowie obaj nauczyciele zabrali na Czerwony Krzyż circa 160 marek. Oprócz pieniędzy dostarczono 7 specjalnych łóżek wraz z poleżeniem. Stowarzyszenie kobiet – babtystek z Błędowa i z Płąchaw ofiarowało wartościową bieliznę. Panowie Gente, Schröder, Behne z Błędowa oraz pan Schuetz z Plangenau ofiarowali każdy po 1 worku jabłek. Łóżka okazały się nie bardzo fair, stąd też szpitale w Chełmnie i w Grudziądzu nie przyjęły ich. Wąbrzeźno posiada podobno aż 100 łóżek, a żadnego rannego. Jak dnia 27 września ksiądz ogłosił, wynika, że z poręki samego Kościoła zebrano 500 marek dla celów wojennych, a 300 marek dla innych najbardziej potrzebnych celów. (…) Wskutek działań wojennych i wkroczenia armii rosyjskiej na tereny Prus Wschodnich ewakuowano ludność z niektórych terenów, część uchodźców przybyła również do Błędowa, zatrzymując się czasowo u krewnych. (…) Dotąd panował w Błędowie cichy spokój, dopiero w sobotę spokój został zakłócony. Oto wpłynął ze starostwa w Wąbrzeźnie telegram, aby bydło przygotować w pogotowiu do ewentualnego wyprowadzenia go przez Grudziądz lub Chełmno. (…) Pewnego razu nastąpił kilkudniowy zastój w ruchu pocztowym. Gazety wprawdzie doręczano, ale żadnych listów, pocztówek itp. (…) Otrzymałem wreszcie w Grudziądzu zaświadczenie na prawo jazdy rowerem. Toteż w dniu 10 października udałem się do Grudziądza. W czasie jazdy nigdy nie pytano o zaświadczenie. (…) Pewnego dnia wracałem pociągiem z Laskowic do Grudziądza, mijał nas pociąg, a w dwu ostatnich wagonach byli rosyjscy jeńcy. Pociąg ów jechał wolno, więc mogłem zaobserwować, że byli bardzo ożywieni i w ogóle źle nie wyglądali. Pierwszy raz od chwili wybuchu wojny widziałem jeńców rosyjskich. (…)  Kolektor z Gdańskiego Domu Matki, który w dniu 8 grudnia u nas nocował, opowiedział, że kwotę na Czerwony Krzyż, którą dawniej zebrał z całego powiatu, obecnie zebrał tyle z samego miasta Chełmna, a porównując dalej obecnie każdy poszczególny rejon dostarcza tyle samo, co przedtem cały powiat chełmiński.

Rok 1915

(…) W dniach 4 i 5 stycznia szalała tu bez przerwy silna zawierucha śnieżna, która zawiała drogi, uniemożliwiając dojście do szkoły – stąd też było bardzo mało dzieci w szkole. A następnie po nadejściu mokrego powietrza drogi znalazły się jeszcze w gorszym stanie, tak że zapowiedziano na 19 stycznia „godzina biblijna” została przesunięta na inny termin. (…) W czasie 18 – 24 stycznia odbyła się tu powszechna zbiórka odzieży i bielizny z przeznaczeniem dla armii jak też biednych obywateli z Prus Wschodnich. Pan Fryderyk Doering odtransportował odzież do Chełmna. 13 lutego – wizytacja szkoły: liczba uczniów wynosi 89: 45 chłopców, 44 dziewczęta. Absencja wyniosła ogółem 10,39%, żmudy karalne 0,83%. Zwolniono z obowiązku szkolnego 5 uczniów.Budynki szkolne zostały ubezpieczone na 12 900 marek, inwentarz < na > 750 marek.Wieczór wspomnień wojennych odbył się 3 marca o godz. 500 po południu według następującego programu:

  1. Wspólny śpiew
  2. Czytanie z Księgi Mojżesza
  3. Modlitwa
  4. Przywitanie przybyłych.

Szczególnie serdecznie powitano dwóch weteranów wojny prusko–francuskiej 1870/71 panów: Jana Korthalsa i Jakuba Holza, dla których udekorowano i ozdobiono zielenią dwa krzesła. Opatrzność Boża czuwała nad nimi przed 44 latami. Pan Holz, jak wskazuje jego książka wojskowa, brał udział w 13 bitwach względnie potyczkach pod doskonałym dowództwem księcia Fryderyka Karola z domu Hohenzollernów. Pan Korthals w pewnym okresie był w niewoli francuskiej. Również obecnie są oni zaangażowani (…) ich synów. Pan Korhhals ma 4 synów i zięcia na wojnie, natomiast syn pana Holza został ranny i wkrótce po raz drugi wyruszy przeciw nieprzyjacielowi. Oby Bóg raczył obu zasłużonym mężczyznom dać błogą starość ku końcowi ich żywota, a nam wszystkim, o ile czas nadejdzie, błogosławione pożegnanie z tym światem. Następnie odbyły się okolicznościowe śpiewy, wygłaszano deklamację, ponadto referat na temat „Przyczyny wielkiej wojny”. Pani Elżbieta Korthals przeczytała przemówienie naszego króla. Program trwał jeszcze bardzo długo, śpiewano dużo pieśni i wygłaszano wierze. Ogółem programu zawierał 34 punktów. (…) Dzień 5 maja był dniem wolnym od nauki albowiem Niemcy odnieśli wielkie zwycięstwo w Karpatach. Podobno wzięto do niewoli 160 000 Rosjan. Ponadto zdobyto 4 pociągi sanitarne, 37 pociągów pancernych, 110 samochodów, 58 samolotów, 450 karabinów maszynowych i tyle armat. Dopiero po kilku dniach wyszło na jaw oszustwo. W rzeczywistości wzięto 50 000 Rosjan i zdobyto 64 armaty. (…) Dla upamiętnienia 500–lecia rządów dynastii Hohenzollernów – Brandenburgia–Prusy – odbyła się w szkole 21 października okolicznościowa uroczystość. W referacie przedstawiono rozwój i potęgę ziem brandenbursko–pruskich pod rządami Hohenzollernów. (…) Pan Gottlieb Gehring wyrzekł się funkcji przewodniczącego gminy, przeto nastąpiły nowe wybory w dniu 7 kwietnia. Wybrano jednogłośnie pana Jana Friedricha. Ponieważ pan starosta tego wyboru nie zatwierdził, odbyły się ponownie wybory w dniu 17 maja; przewodniczącym został pan Rudolf Gebhardt. (…) Pan wice-feldfebel Rudolf Gebhardt wskutek choroby wrócił z wojny do domu. Prawdopodobnie nie będzie on już zdolny nie tylko do służby liniowej, ale i garnizonowej. Jego nerwy po 9 miesiącach pobytu na wojnie są nadwyrężone, nawet zrujnowane. Z tych też powodów starosta nie zatwierdził wyboru; na komisarycznego przewodniczącego mianował starosta pana Emila Schmiedta, który z dniem 1 lipca objął urzędowanie. Dotychczasowy przewodniczący, pan Gottlieb Gehring, został ławnikiem. (…) Dość sporo wojaków z Błędowa otrzymało urlopy dla przeprowadzenia wiosennych prac polowych. Dużo grzmotów – żniwa jednak dobre. Po suchym lecie nastąpiły bardzo częste grzmoty i wyładowania elektryczne. Mimo to żniwa były ogólnie dobre. Słomy było mniej, ale ziarna sporo. (…) W czasie ferii letnich prawie codziennie słyszano odgłosy armatnie, choć słabiutkie, prawdopodobnie z Warszawy, które z początkiem roku szkolnego [9 sierpnia] ucichły. (…) W niedzielę, 1 sierpnia, odbyło się w kościele w Wieldządzu specjalne nabożeństwo dziękczynne. Kolekta była nadspodziewanie ofiarna, wyniosła prawie 600 marek, gdy w Grudziądzu w tym samym dniu wyniosłą 314 marek, a w Rheinsberg 58 marek. (…) Uroczystość ku pamięci wielkiego zwycięstwa pod Sedanem obchodzono tu w podobny sposób, jak w innych latach. Przedstawiono sytuację sprzed 44 lat, porównując ją ze stanem współczesnym. (…) We wrześniu, po raz pierwszy w czasie wojny, odbyła się w Dubielnie konferencja nauczycielska. Odbyła się ona w Dubielnie, a nie w Lisewie, z powodu panujących tam chorób. (…) Nastroje jeńców: Gruzini – Rosjanie. Makabryczne opowiadania. Strach ma wielkie oczy – Śpiewy i tańce. Dnia 10 czerwca przejeżdżało przez Błędowo 30 jeńców rosyjskich do Mgowa, dokąd skierowano ich na pracę. Eskortowało ich 3 saksońskich żołnierzy. Jednym z jeńców był Niemiec z okolic Saratowa. W dniu 26 lipca przybyło do Błędowa z obozu jeńców w Hammerstein 26 jeńców rosyjskich. Eskortowali ich dwaj żołnierze, szwagrowie, Augustyn i Ferdynand Klueck, pochodzący z okolic Słupska. Na sali miejscowej oberży jeńcy otrzymali posiłek, a następnie zainteresowani rolnicy wybierali sobie jeńców. Robiło to wrażenie targu niewolnikami. Strażnicy patrolują wieś, a szczególnie miejsca pracy jeńców. Tylko jeden z jeńców jest wyznania rzymsko – katolickiego, pozostali prawosławni: ośmiu jeńców to Gruzini z Kaukazu. Trzymają się oddzielnie i mało ich obchodzi prowadzenie ich ojczyzny, a cieszą się z każdego niepowodzenia Rosji. Jeden z dzielnych obrońców Rosji wyraził się, że na początku wybuchu wojny otrzymał 120 naboi z których żadnego nie wystrzelił, ale przy pierwszej okazji poddał się do niewoli. Również cieszą się naszymi zwycięstwami, gdyż prędzej wrócą do domów. Niektórzy w ogóle nie chcą wracać do Rosji, a inne dopytują, czy Niemcy wkrótce na Kaukaz wkroczą. Na widomość o upadku Warszawy Gruzin Gregor Gidischwilli zawołał: Warschau kaput? Hurra! Nacjonaliści rosyjscy nie zmuszą Gruzinów z powodu ich „lekkiego” patriotyzmu. Podobno dochodzi nieraz do rękoczynów, a ponieważ nie mają innych narzędzi mordu, więc w ruch idą cholewki. Prawdziwi Rosjanie nie wierzą opowiadaniom w niemieckie zwycięstwa. Wassili Malifeor oświadczył, że Niemcy nie mogą zdobyć Warszawy, ponieważ jest ona wokół zaminowania. Pewien jeniec pracujący u Gottlieba Asta w czasie spożywania obiadu, gdy dowiedział się o zajęciu Warszawy, natychmiast powstał i nie mógł się długi czas wstrzymać od płaczu i łez. Pewien jeniec opowiadał: w czasie bitwy pod Gumbinauci w transporcie jeńców niemieckich znaleziono trupy dwóch rosyjskich wojskowych posterunkowych. Ponieważ Rosjanie nie mogli wykryć sprawców mordu, przeto cały transport, ok. 500 ludzi, mimo próśb i błagań, został stracony. Inny jeniec opowiadał, że był świadkiem, jak dwaj Kozacy jeńca niemieckiego uwiązali do koni i w tak okrutny sposób rozszarpali. Opowiadający jednego Kozaka zastrzelił, drugi uciekł. Nazwiska jeńców w Błędowie oraz ich pracodawcy:

  1. Iwan Busk

    Karol Baumann

  2. Wassili Lukin

    Erdmann Schmiedke

  3. Wassili Iirotkin

    Frydrych Doering

  4. Teodor Schdanow

    Gottlieb Gehring

  5. Teodor Smirnow

    Andrzej Hein

  6. Platon Gurgenizy

    Oton Lautenschlager

  7. Izydor Gugezaivilli

    Oton Lautenschlager

  8. Arseni Irsenow

    Henryk Schindel

  9. Wassili Malofeow

    Iamuel Brikholz

  10. Jan Malinowski

    Ernst Winkler

  11. Pergai Kieselow

    Tomasz Okonek

  12. Ichalika Zachwadzki

    Tomasz Okonek

  13. Aristarch Huchonaschwili

    Tomasz Okonek

  14. Terenti Ichezirol

    Tomasz Okonek

  15. Wassili Garitonow

    Reinhold Fuchs

  16. Aleksander Laizow

    Karol Priese

  17. Wassili Linntin

    Gottlieb Neumann

  18. Iwan Koretników

    Rudolf Dams

  19. Michał Bumagin

    Frydrych Breitkraiz

  20. Filip Trostin

    Reinhold Kopitzki

  21. Izydor Salukwadzi

    Fryderyk Korthals

  22. Michał Homerski

    Fryderyk Korthals

  23. Iwan Wilischanin

    Gottlieb Hast

  24. Stefan Schardin

    Gottlieb Hast

  25. Kusma Dulow

    Jan Brodehl

  26. Gregor Gidischwili

    Edward Albrecht

  27. Aleksander Roziński

    Ferdynand Czerwonalis

Z prac jeńców są wszyscy pracodawcy zadowoleni. Pracodawcy zobowiązani są do opłat: za jeńca 40, a za wartownika 10 marek. Jeńcy mają 3 razy w tygodniu otrzymać mięso, mają być utrzymani w czystości i nie wolno im nosić cywilnych ubrań. W nocy jeńcy śpią w chlewach oberży. Pewnej nocy ogromnie się przelękli. Trzech wyrostków wdrapało się na dach i oślepiło śpiących latarkami kieszonkowymi. Ci przebudzili się, sądząc, że chciano ich spalic, stąd ich przestrach. Wieczorami jeńcy często śpiewali. Nieraz słyszało się pieśni kościelne podobne do katolickich. Czasem tańczyli ulubionego kozaka. Śpiew przeprowadzali przez krótkie zwrotki z tekstem wykrzyknikowym ho – ho – ho lub podobnie, przy czym klaskali w dłonie bardzo rytmicznie. Dwaj tancerze stali w pośrodku. Ich artyzm polegał na bardzo szybkich ruchach nóg, stąd też tancerze niedługo wytrzymywali tempo i ustępowali miejsca innym. Jeniec wojenny, Iwan Boskako, prosił o powrót do obozu albo po prostu o zastrzelenie. Starszy szeregowiec Augustyn Klueck odtransportował go do Hammerstein. Klueck również pozostał tam. Na miejscu Kluecka przybył stary Breland wraz z zaproszonym jeńcem rosyjskim. Wkrótce również Ferdynand Kluck odszedł, a w jego miejsce przybył Borkowski z Rehden. Tenże wprowadził wśród jeńców modlitwę wieczorną. Wspólnie śpiewali jeńcy Ojcze nasz i udawali się na spoczynek. W czasie zimy jeńcy zostają na noc u swoich pracodawców, ponieważ w chlewach dokucza zima. Szewc Emil Rulopp postarał się w obozie jeńców w Hammerstein o jeńca – szewca, który przybył do niego 15 października Jeniec liczy 42 lata i dostał się do niewoli w okolicy Nowo Georgiewska. Jest to Żyd Gedulin Ostrowski. Odznacza się on, jak wielu jego towarzyszy, ogromnym apetytem do jadła, ale jest dobrym fachowcem. Pan Gustaw Staub z Płąchaw został w bieżącym roku powołany do wojska, wnet jednak wrócił razem z 10 jeńcami rosyjskimi do Płąchaw, nad którymi objął nadzór. Niektórych zatrudnił w swoim gospodarstwie, innych podjęli gospodarze z Płąchaw. Jeńcy nazywają się: 1. Teofan Wassiliew; 2. Michał Alexei; 3. Andrzej Jingnow; 4. Michał Riumin; 5. Konstanty Fadjew; 6. Paweł Pikorinkow; 7. Sergie Lidaiken; 8. Michał Grangin; 9. Iwan Macijewicz; 10. Iwan Slepniew. Z dniem 1 grudnia jeńcy otrzymają swoją zapłatę co 10 dni i to tylko w pieniądzach papierowych. (…) Dnia 21 sierpnia wpłynął od głównego lekarza wojskowego w Krasnymstawie telegram z wiadomością, że podoficer Paweł Korthals zmarł na cholerę. Matka tego 21-letniego syna, odznaczonego Żelaznym Krzyżem Zasługi, po utrzymaniu wiadomości zachorowała ciężko, później jednak wyzdrowiała. Po dwóch dniach na wojnie – poległ. Emanuel Brodehl w tym roku został powołany do wojska. Po przeszkoleniu wysłano go na front do Kurlandii. Po dwudniowym pobycie otrzymał postrzał w głowę i poległ na miejscu. Jest to ten sam Emaunel, który w dzieciństwie otrzymał postrzał w twarz wskutek manipulowania karabinem jego brata, Jonatana. Z parafii Wieldządz w ubiegłym roku padło na wojnie 21 wojaków. Z Błędowa polegli: Franciszek Methner, feldfebel Albrecht Fregin, starszy szeregowy Fryderyk Magnus. (…) W dniu 2 grudnia uruchomiono szkołę zawodową przy katolickiej szkole.

Rok 1916

(…) Na początku lutego firma Julius Rosenthal z Chełmży dokonała na podwórzu szkolnym wiercenia prawie 6 metrów głębokiej cembrowinie. Koszt miał wynosić ogółem 900 marek. Rachunek jednak opiewa jak następuje: a) wiercenie 175,00 marek; b) budowa pompy 944,05 marki c) podwyż. wyk o 65,85 mare. Razem 1084,90 marek. Pompa nie działa, prawdopodobnie stoi na bardzo wysokiej warstwie piasku, i nie udaje się jej poruszyć. Woda podczas deszczu albo wilgoci powietrza nie nadaje się do użytku. (…) W dniu 9 marca odbyła się zebranie ku pamięci królowej Luizy i Wilhelma I. w czasie urządzono też zbiórkę pieniężną, która przyniosła 8,42 marek. (…) Z dniem 30 kwietnia aż do 1 października. Liczy się zatem okres letni. (…)  12 kwietnia zmarł w wojskowym szpitalu w Grudziądzu ochotnik – lotnik Georg Winkler, syn oberżysty Ernsta Winklera z Błędowa. Młodzieniec ten w 19 – roku życia zmarł wskutek zapalenia ślepej kiszki i zapalenia otrzewnej. Pogrzeb odbył się z honorami wojskowymi w dniu 16 kwietnia na cmentarzu w Błędowie. Oton Mark, syna robotnika Karola Marksa z Błędowa zachorował podczas działań wojennych na froncie wschodnim, a zmarł w szpitalu w Risenberg [Śląsk]. Zwłoki przewieziono do Błędowa, a pochowano na cmentarzu ewangelickim. Hermann Bunk dostał się do francuskiej, Bernard Tuchel do rosyjskiej niewoli, K! Magnus zaginął. Do wojska powołano 18– letnich chłopców, prócz nich wszystkich jako takich, zdolnych do służby. (…) W dniu 5 czerwca obchodzono uroczystość dla upamiętnienia zwycięstwa niemieckiego w bitwie morskiej p. Skagerrak. Nauka nie odbyła się. (…) Pogoda czerwcowa była mokra, wietrzna i zimna. Ogrzewaliśmy w pokojach [nie w szkole]. W lipcu, zwłaszcza w jego początkach, panowała niepogoda, jaką na szczęście nie obserwuje się przeciętnie w tym miesiącu. Części ogrodu jeszcze przez dłuższy okres były zalane wodą. Deszcze stopniowo ustały przed żniwami. Wreszcie nastąpiła słoneczna pogoda, podczas której można spokojnie żniwować. Zbiór ziemniaków mizerny, był prawie o połowę mniejszy w stosunku do poprzednich lat. Sady dobrze owocowały, zwłaszcza śliwki, lecz niezupełnie dojrzałe. (…) Ponieważ jeniec wojenny Gedalga często chorował, przeto odstawiono go ponownie do obozu. Pan Rudolff przywiózł w jego miejsce Iwana Karpoffa. Tenże pracował także dla szkoły i odznaczył się niezmordowaną pilnością. W początku czerwca zbiegło dwóch spośród 10 jeńców pana Okonka: jeden podoficer i jeden szeregowy. Podoficer o imieniu Sacher pracował kilka dni również w tutejszym ogrodzie. Stąd też jego pracodawca nie lubił go. Sacher był prawdopodobnie agitatorem wśród jeńców. W nocy otworzył okno i umknął ze swoim towarzyszem. Obaj nie cieszyli się długo wolnością. Podobno doszli tylko do granicy. Sacher jest znowu u pana Okonka. Na pytanie, czy zamierza ponowić ucieczkę odpowiedział, że jeszcze nie wie. W Mełnie uciekł, a potem został zatrzymany, jeniec u pana Andrzeja Heina. Uciekł również jeniec Henryka Schindela. Od Jana Brodehla uciekło naraz aż dwóch jeńców. Pan Brodehl cieszy się z tego, bo nie byli porządnymi pracownikami. „Nie potrzebujemy waszego chleba” – mówią jeńcy rosyjscy. Jeńcy pracują przy sprzęcie zbóż; są jednak tacy, którzy nie chcą pracować. Na wskazanie, że nie będą mieć chleba, odpowiadają dumnie: „nie potrzebujemy waszego chleba, nasz car zaopatrzy nas w chleb”. Czy ci rosyjscy jeńcy rzeczywiście w Rosji są zaopatrywani w godny uwagi chleb, nie mogę oczywiście twierdzić [Podobno jest to chleb, który dopiero po trzech latach po nowych żniwach jest zastąpiony]. Strażnik Karol Baumann powiedział pewnemu Rosjaninowi, który wiązał zboże, żeby w miejsce jego gospodyni, która kosiła, wziął się do kośby. Tenże w furii pragnął strażnikowi odebrać karabin. Wtedy strażnik zdzielił go bagnetem. Jeńca przewieziono do szpitala i podobnie tam zmarł. Pewna ilość Rosjan musiała opuścić Błędowo. Do nich należał także Iwan Karpoff, któremu ciężko było opuszczać Błędowo. Kiedy pan Edward Albrecht go odwoził, siedział on blisko niego i szlochał cała drogę. Pan Klafczyński z Gorynia aresztował w lasku goryńskim czterech zbiegów rosyjskich z obozu Stargard Pomorski. Pięciu równocześnie zbiegło, jeden oddzielił się od grupy. Przekazano ich wójtowi, który ich nie chciał. Wreszcie przyszło dwóch żołnierzy, którzy jeńców odtransportowali. (…) Ciężki cios spotkał p. Klafczyńskiego. W dniu 26 września podczas młocki jego 17 – letni syn [czterech synów na wojnie] w pożałowania godny sposób poniósł śmierć. A było to tak: P. Fryderyk Korthals wraz z innym kolegą pilnuje ok. 30 – osobowej grupy jeńców w Goryniu. Ponieważ młocarnia nie zupełnie dobrze pracuje, pan Korthals udaje się na górę, stawiając swój karabin służbowy na bok, nie zdążył nawet wejść na górę, gdy padł strzał. W tym króciutkim czasie 18– letni robotnik Simson pochwycił karabin i niby w żartach skierował ku Kafczyńskiemu, gdy momentalnie padł strzał. Kafczyński padł, nie wydając nawet jednego głosu. Korthals, nieszczęsny strażnik, oraz rodzice tego tak nagle zabitego dziecka są niepocieszeni. (…) W Dzień Pokuty 10– letni Fryderyk Sch. wraz z młodszym braciszkiem wracali do domu z zakupami z oberży. Między Fuchs i Priese zastąpili im drogę nieznani [polscy] młodzi chłopcy. Przytrzymali ich, zrewidowali kieszenie i zabrali 45 marek, które u nich znaleźli. (…) Po dłuższej przerwie odbyła się 25 października konferencja nauczycielska w Lisewie. Uchwalono, że następna odbędzie się w grudniu. (…) Kary cielesne – normalne sprawy – usankcjonowane przez władze. W dniu 3 listopada odbyła się w szkole główna wizytacja. Stwierdzono, że uczniowie po wielekroć byli leniwi i słabo myślący. „ Nie są warci, że żyją”. Wizytujący męczył się i irytował bez rezultatu. „ Ba, uczniowie nie byli w stanie odpowiedzieć na pytania, które 110 lat temu były stawiane”. Stwierdzono że uczennica uczęszczająca czwarty rok do szkoły nie była w stanie podać wyniku: 9-3. „Niektóre dziewczęta bezwstydnie oszukiwały. „Chłopcom należały się cięgi, aby się stali brązowi i niebiescy po nich, aby wstać nie mogli. Uczniowi Emilowi N. ma nauczyciel po lekcjach „zdzielić” 5 ciągów po siedzeniu” – nadzwyczajną karę, którą biedakowi wymierzono. Spis ludności 1 grudnia 1916 r. wykazał, iż w Błędowie mieszka 468 osób, w tym 211 mężczyzn i 257 kobiet, 4 osoby są w służbie wojskowej i 25 osób jeńcy w niewoli. (…) W roku 1916 poległo na wojnie 7 mężczyzn parafii Wieldządz.

Rok 1917

(…) Kościelna uroczystość z okazji rocznicy urodzin Króla Niemiec odbyła się w Wieldządzu 28 stycznia i zakończyła się ślubowaniem obecnych mężczyzn, którzy na dowód wierności i przywiązania podpisywali swoje adresy. (…) Pani R. za żywą gęś otrzymała w Grudziądzu 70 marek [to bardzo dużo], a ponadto uzgodniła, że pierze otrzyma z powrotem. Powszechnie odczuwa się w tej strasznej zimie brak węgla. W Grudziądzu oraz innych miastach większość szkół zamknięto. Okropne wiadomości krążą o strasznym położeniu obozów jenieckich. Oby Bóg udzielił łaski, aby te pogłoski były nieprawdziwe. Nie ma wielkiej nadziei na lepsze zaopatrzenie w węgiel W celu złagodzenia sytuacji opałowej na rok 1918 należy zamówić węgiel; na 1918 rok najpóźniej do dnia 1 lutego 1917 r. Dostawca nie chce jednak tego respektować, gdyż nie wie, jakie postanowienia w tej sprawie się ukażą. Ponieważ w katolickiej szkole brak opału, przeto nauka odbywała się w szkole ewangelickiej. W ewangelickiej szkole nauka odbywa się od 8 – 12, a w katolickiej od 12 – 4 po południu.  Od 19 marca do 3 kwietnia nie odbywała się nauka w szkole z powodu braku opału. (…) Pani Liza Reyer z Armenii w czasie godziny misyjnej podzieliła się z nami interesującymi wiadomościami o tym kraju i o naszym sprzymierzeńcu tureckim. (…) Z inicjatywy pana inspektora szkolnego odbyło się tu spotkanie familijne, na którym m.in. przedstawiłem życiorys zmarłego w bieżącym miesiącu hr. Zeppelina. Ksiądz mówił na temat obecnej sytuacji Niemiec. Zachęcał do ofiarności w pożyczce narodowej, akcentował też mocno o obowiązkach kobiet w tak trudnym czasie. (…) 30 marca w Lisewie, a 31 w Chełmnie odbyły się zgromadzenia, na których pan starosta omówił naszą krytyczną sytuację gospodarczą. Zapasy zboża wystarczą ledwie do początków czerwca. Ubój bydła powinien być dokonywany w większym zakresie. W powiecie chełmińskim są zaległości w odstawie bydła wynoszące prawie 3 000 sztuk. Oby nam Bóg pomógł!  (…) W dniu 4 kwietnia padał obfity śnieg, ziemia przybrała zimowy wygląd. Prawie cały kwiecień był mokry i zimny. Dopiero maj przyniósł kilka cieplejszych dni, odczuło się stopniowo pojawienie wiosny w sadach i na polach. Nie było jednak prawdziwego ciepła nawet w maju. Pod koniec dopiero zjawiła się długo oczekiwana z utęsknieniem wiosna. Popadały też majowe deszcze. (…) W akcji przyjęcia dzieci z wielkich miast zadeklarowało Błędowo gotowość przyjęcia 6 dzieci, z których żadne nie przybyło. Natomiast niektóre rodziny przyjęły dzieci swoich krewnych z Wrocławia, z Hamburga, z Essen itd.. (…)  3 dzieci zadeklarowało 120 marek, dwoje innych 100 marek, nauczyciel 900 marek. Uczniom wystawiono pokwitowania z mniej więcej taką adnotacją: „W ciężkich czasach Natalia Neumann ofiaruje na rzecz 6 – pożyczki wojennej 20 marek itd.. (…)  W dniach od 2 – 21 lipca dzieci z Płąchaw uczęszczają do tutejszej szkoły z powodu powołania a nauczyciela Bahla z Płąchaw do służby wojskowej. Natomiast z dniem 1 lipca został przeniesiony do Grubna, powiat Chełmno, nauczyciel tutejszej (błędowskiej) szkoły, Schroeter. Na jego miejsce przybył nauczyciel Konitzen z Tusch, powiat Grudziądz. Zamieszkał w nowym budynku szkolnym w Goryniu. (…)Według doniesień prasowych 17 czerwca br. był najbardziej upalną niedzielą od 1848 r. (…) 19 czerwca uciekło znowu 4 jeńców rosyjskich. (…) Początek żniw był mało pocieszający. Ledwie zboże skoszono i ustawiono, a już spadły obfite deszcze. Drogi podmokły jak na przedwiośnie. O zwózce zbóż nie było mowy. Później nastała piękna pogoda – i wtedy dopiero rozpoczęto zwózkę. (…) W dniu 1 sierpnia 1917 r. Otton Franke z Błędowa uległ zatruciu gazowemu na froncie zachodnim. W ciężkich walkach na Zachodzie został ranny również Adolf Schimmelpfening. W szpitalu wojskowym amputowano mu prawą nogę. Wkrótce zmarł. Obaj, młodszy Otton Franke i dzielny Adolf Schimmelpfening, po którym wdowa i 5 dzieci noszą żałobę, należeli – moim zdaniem – do najlepszych obywateli Błędowa. (…) Ziemniaki w tym roku nadspodziewanie dobrze plonowały, bulwy były wielkie i zdrowe. (…) Na 7 – pożyczkę wojenną dziewczynka Klara Staub z Płąchaw deklarowała 10 marek. Prócz tego 2 dzieci zostały ubezpieczone w pożyczce wojennej na 1000 marek. Muszkieter Henryk Roloff przekazał 200 mrk na pożyczkę. (…) 22 października w pierwszej godzinie lekcyjnej odbyła się krótka uroczystość na cześć marszałka Hindenburga. (…) Z okazji trwającej już 400 lat reformacji Lutra w kościele odbyło się 31 października uroczyste nabożeństwo, a 1 listopada odbyła się uroczystość w szkole. (…) Pod koniec października młoda dziewczyna niemiecka, starsza córka swego czasu przybyłego z Rosji kolonisty niemieckiego, urodziła dziecko płci żeńskiej. Ojcem jest pewien jeniec rosyjski. Stało się , mimo zakazu kontaktowania się cywilów z jeńcami rosyjskimi. (…) Pewna dziewczyna katolicka, pragnąc zatuszować intymne stosunki z Rosjaninem, wyszła za mąż w czasie wojny za pewnego kanoniera. Po 6 miesiącach oszustwo wyszło na jaw. (…) Tenże sam kanonier, który był również ordynansem swojego kapitana, właściciela czy dyrektora fabryki w Pile, opowiadał mi, że jego kapitan pokazał mu nowo nadeszłe armaty o wystrzale do 52 km. Wiadomości, które ja podałem, nie bardzo się zgadzały z tym, co on mi komunikował. Nasze najdalej strzelające armaty mają zasięg 30 km. Z pewnością nie stosujemy tego rodzaju armat, bo ich po prostu nie posiadamy. (…) Łagodna, miła jesień była dla nas prawdziwym dobrodziejstwem i darem Niebios przy stałym braku opałowym.Wskutek braków węgla padły ofiarą nawet drzewa kasztanowców. Również inny drzewostan w ogrodzie został mocno przerzedzony. Także z tych przyczyn szkoła była nieczynna od 26 listopada przez pewnie okres. Nauczyciel dla swoich potrzeb otrzymuje 1 kwintal węgla, który należy odbierać u sołtysa. (…)  Śnieg spadł w dniu 27 listopada, jakkolwiek zima dała się już wcześniej we znaki. (…) Pod koniec tego roku mówi się o bliskim już zakończeniu wojny. Muszkieter Ferdynand Bobolz pisze 27 września z frontu wschodniego: Mam nadzieję, że pokój jest już bliski. Dziś odbyły się rozmowy między naszymi i rosyjskimi oficerami, nie brakowało też żołnierzy obu stron. Wkrótce doniosły gazety zapowiedź o zawieszeniu broni przez Rosjan. Po tej zapowiedzi nastąpiło istotnie zawieszenie broni, a następnie rozpoczęły się pertraktacje pokojowe w Brześciu Litewskim. (…) W bieżącym roku wszelkiego rodzaju złodziejstwa szerzą się niesamowicie. Szczególnie drób i króliki są częstymi obiektami upatrzonymi przez złodziejaszków. Ale nie gardzą oni również bielizną. Panna Marta F. powiesiła po praniu sporo bielizny w ogrodzie na noc. Rano nie było śladu po bieliźnie. (…) Uczeń Paweł Gabriel w Płąchawach spadł z konia i złamał lewe ramię.

Rok 1918

(…) W dniu 2 stycznia zawitały zawieruchy śnieżne. Według doniesień prasowych zawieruchy poczyniły wiele ofiar wśród ludzi i bydła, ponadto sparaliżowały ruch w komunikacji kolejowej. Pod koniec stycznia wystąpił niezwyczajny szron i trwał do połowy lutego. Wyrządził wielkie szkody w drzewostanie, a szczególnie dużo szkód spowodował w komunikacji telefonicznej i telegraficznych słupach. (…) Przyznane 2 centnary węgla tygodniowo dla nauczyciela otrzymałem kilka razy; potem skończyło się dobrodziejstwo, bo brak węgla. Z powodu braku węgla i drewna ścięliśmy najpierw jedną, ciężką lipę, wewnątrz pustą, rosnącą w rogu budynku szkolnego, a następnie drugą znajdującą się przy wjeździe. 28 stycznia nie było lip. Z dniem 4 lutego uczniowie z Błędowa uczyli się w godzinach popołudniowych w szkole w Weburg. Z dniem 12 marca ponownie uczą się w Błędowie. Przydzielono nam 7 centnarów węgla, pogoda też była znośna, tak, że znowu mogliśmy się uczyć we własnym ognisku. (…) W dniu 17 marca odbył się na sali pana Winklera wieczorek patriotyczny, na którym nauczyciel Neubohm z Węgorzyna, powiat Wąbrzeżno, wygłosił referat na temat: „Czego żąda od nas Ojczyzna, gdy nas wkrótce zwycięski pokój uszczęśliwi”. (…) Podział dawniejszego obwodu szkolnego już nastąpił. Katolickie dzieci z Błędowa uczęszczać będą do katolickiej szkoły w Goryniu, natomiast ewangelickie dzieci z Gorynia uczyć się będą w Błędowie. Przy tego rodzaju gościnie uczniów w szkołach Rząd Królewski przeznacza 40 marek za 1 dziecko rocznie. (…) Z dniem 1 kwietnia 1918 r. sprzedał pan Voigt majątek Goryń, nabył go pan Józef Błochowiak z Bydgoszczy. (…)  Za pośrednictwem nauczyciela deklarowano 2.100 marek, ponadto z kasy szkolnej przeznaczono 100 marek, jedno dziecko przekazało 20 marek, a dwoje dzieci ubezpieczono w pożyczce ubezpieczeń na 400 marek. (…) Jako pierwszy z rosyjskiej niewoli wrócił stolarz Jan Świtalski, żonę zastał w szpitalu w Chełmnie. On, jak wielu innych, po prostu uciekł z niewoli. Trzy tygodnie przebył kwarantannę w Warszawie i w niejasnych kolorach przedstawił rosyjskie stosunki. Żołdu i ubiorów jeńcy nie otrzymywali. Wewnętrzne stosunki były takie, że również jeńcy nie byli pewni życia. (…) Z dniem 1 kwietnia dotychczasowy insp. szkolny dr Lampe opuszcza swój urząd w Wąbrzeźnie i obejmuje stanowisko prorektora w Królewskim Seminarium Nauczyczycielskim w Prenzlau. Natomiast pan rektor Hantke z Pasenwalk obejmuje stanowisko inspektora szkolnego w Wąbrzeźnie. (…) Bezładna wędrówka jeńców rosyjskich do swej ojczyzny. Rosyjscy jeńcy wojenni po wiadomości o pokoju w Brześciu Litewskim bardzo się cieszyli. Radość jednak została smutkiem zmęczona, gdy mijały dni, tygodnie, miesiące, a nie zostali do domów zwolnieni. Niektórzy z tęsknoty po prostu uciekli. Później również inni Rosjanie zaczęli opuszczać miejsca pracy. Gruzini nie szli z innymi, tworzyli oddzielne grupy. Pod koniec roku z rzadka widziało się jakiegoś jeńca wojennego. Podobno kilku Rosjan zasztyletowało jednego ze swoich kolegów, prawdopodobnie okradł on z pieniędzy któregoś z towarzyszy. (…) W dniu 15 lipca na Zachodzie poległ strzelec konny Paweł Gehring, młodszy syn dawniejszego przewodniczącego gminy, Gottlieba Gehringa.(…)   Po raz pierwszy podczas wojny Powiatowe Konferencje nauczycielskie; odbyła się ona tym razem dla części powiatu chełmińskiego w Lisewie, a to z przyczyn trudności komunikacyjnych. Udział wziął również pan starosta, który polecił uwadze 9 pożyczkę wojenną. 5000 marek na 9 pożyczkę wojenną ofiarowała gmina w Błędowie. Ponadto pan H. przeprowadził dodatkową akcję i zebrał 1000 marek. (…) Grypa dała się we znaki. Kilka osób chorowało w Błędowie. Stały mieszkaniec Gottlieb Birckholz zmarł na grypę, jego pogrzeb odbył się 12 października. (…) Po długiej niewoli w Rumunii wrócił rolnik Andrzej Hein w ojczyste strony. Musiał jednak dłuższy czas przebywać w szpitalu w Grudziądzu. Z powodu opuchlizny nóg mógł z trudem przy lasce poruszać się. (…)  W listopadzie poległ na zachodnim froncie działań wojennych Hermann Schroeder, a Konrad Mark zaginął. Natomiast w szpitalu w Hamimerstein umarł w skutek grypy Edward Kuchn, syn wdowy Emili Neumann. (…) Opłakany stan naszej Ojczyzny pobudził do „dnia modlitwy”, który odbył się 20 października. Zawieszenie broni i zapowiedzi pokojowe ledwie wzbudzały radość. „Przeciwnie” słowo to oznaczało. „Pokój! Pokój!” a pokoju nie ma! Najczarniejszy dzień w naszej historii Było to w niedzielę, 10 listopada, jak wybrałem się do Lisewa, aby od pana kierownika szkoły Hassego odebrać obraz naszego króla jako jeźdźca z przeznaczeniem dla naszej szkoły. Wziąłem udział w nabożeństwie w kościele ewangelickim, po czym odwiedziłem pana Hasse’go. Siedział nad najświeższą gazetą i przyjął mnie tymi słowami: „Nasz król już abdykował.” Była to przygniatająca wiadomość. Tak więc ciemnym mocom udało się z piekieł uzyskać pierwszeństwo. Tak też dom królewski, mocna twierdza Boga, został strącony wśród dziczy narodów. Jesteśmy dojrzali na Sąd. Nie tracę jednak jako król w moim sercu, a Król wszystkich król może nam go znowu zwrócić. Dopomóż Boże łaskawy! Jeśli 10 listopada był ciepłym słonecznym dniem, pozostanie on jednak najczarniejszym dniem naszej historii. Zebranie gminne powołało w 1918 roku w Błędowie Radę Chłopską;

  1. Właściciel gospodarstwa Karol Franke – jako pracodawcy 2. Właściciel gospodarstwa Rudolf Dams
  2. robotnik Karol Mark – jako pracobiorcy
  3. robotnik Adolf Mueller Straż obywatelska:
  4. Karol Hellwig
  5. Rudolf Gebhardt
  6. Samuel Birkholz Komisja dostawcza:
  7. Tomasz Okonek
  8. Herman Zeise
  9. Karol Priese
  10. Samuel Birkholz

(…) W listopadzie oczyszczono rury drenażowe od rogu budynku aż po rów odpływowy. Wkrótce po tym znikła tez woda z piwnicy, ale pod koniec roku znowu się ukazała. (…) Dla szkoły utrzymaliśmy 50 centnarów, dla prywatnego utrzymania domu 60 centnarów. (…) Większość wojaków wróciła jeszcze przed Bożym Narodzeniem do domu. Niektórzy wstydzili się takiego obrotu wojny.(…) Pan Adolf Hofmann, minister kultury nowej ery, zwolnił wszystkich duchownych zwierzchników miejscowych obwodów szkolnych z ich dotychczasowych funkcji aż do 31 grudnia. Prawdopodobnie wydano też zarządzenie w sprawie nauki religii, jednakże takiego zarządzenia dotąd nie otrzymałem.

List v. Snarskiego do ministra w sprawie modlitwy: Błędowo, powiat Chełmno, 31 grudnia 1918 r. Do Ministerstwa d.s. nauki, sztuki i kształcenia ludów Berlin W 8 Panie Ministrze! Niedawno pisałem w kronice  Pan Rudolf Hofmann, minister kultury nowej ery zwolnił do 31 grudnia duchowną zwierzchność nad obwodami szkolnymi. Także ukazało się zarządzenie w sprawie nauki religii, którego jednak dotąd nie otrzymałem. Wkrótce otrzymałem z poczty Dziennik Urzędowy nr 26, – a w nim wspomniane zarządzenie z dn. 29 II 1918r. w zarządzeniu pod pkt. 1 czytam, że modlitwę szkolną przed i po nauce likwiduje się. W tym względzie muszę się dać poznać jak pierwszy heretyk, jak arcyheretyk. Wolność duszy potrzebną skierowałem więcej niż przed 22 latami do mojego Zbawcy i Pana. On dotąd był nie dobrym pasterzem i w Jego imieniu mogę mówić: „Dopusćcie dziatkom przyjść do mnie.” Łączność między Zbawicielem a mną istnieje poprzez modlitwę. Kiedy więc zarządzeniem ma być w mojej szkole modlitwa zniesiona, wtedy mogą się ode mnie, abym nie był: niemożliwość. Ma ministerstwo te moc, aby takiego heretyka nakierować, albo z pensją, lub bez, zwolnić. Aż do nadejścia takiego pisma zostanę tym samym wraz z modlitwą. Jako nauczyciel po 34 latach pracy zwracam się po raz pierwszy do pana ministra i proszę prawdziwie serdecznie, aby pan minister zechciał użyć wpływu, tam gdzie to możliwe, aby naszej nieszczęśliwej ojczyźnie przywrócono jak najrychlej monarchię, monarchię absolutną, w którą nie łatwo mogłyby się wtargnąć moce ciemności. (-) Paul v. Snarski

List ten nie został wysłany, albowiem gazety doniosły, że anuluje się punkt zarządzenia dotyczący nauki religii i modlitwy. Zajmie się tym pruskie Zgromadzenie Narodowe. Podpisał minister kultury Hanisch.

Rok 1919

(…) Zima w tym roku łagodna – Bogu dzięki – bo wśród niepokojów i strajków zaopatrzenie w węgiel utrudnione. (…) Rosyjscy jeńcy wojenni w większości odtransportowani, a reszta zamierza w czasie lata odejść do Rosji. Ostatecznie nie znajdują się tu nie lepszego, jak też w Rosji. Wybory do Zgromadzenia Narodowego 19 stycznia:  Błędowo – Płąchawy – Goryń tworzyli jeden obwód wyborczy. Uprawnionych do głosowania było: Błędowo 231 – głosowało 188, Płąchawy – 118 głosowało 110, Goryń – 79 głosowało 5. Ogółem na 428 wyborców głosowało 303 wyborców, co stanowiło 71 %. Wyniki wyborcze w obwodzie do Zgromadzenia Narodowego: 1. Partia niemiecko – demokratyczna – 233 głosy; 2. Partia niem. – nacjonalistyczna – 66 głosów; 3. Partia Centrum – 4. Ogółem 303 głosy. Wybory do pruskiego przedstawicielstwa krajów 26. I. 1919: 1. Partia niem. – demokrat. – 169 gł.; 2. Partia niem. – nacjon. – 118 gł.;  3. Partia chrześcij. – socjal. – 2 głosy. (…) Ks. proboszczowi von Bielickiemu skradziono pewnej nocy konia, a organiście, panu Bukowskiemu, prawie nowy wóz. Wozem zaprzężonym w konia jechali w mundurach żołnierskich przez Płąchawy, gdzie zauważył ich pan Imroth. Wkrótce po tym skradziono księdzu proboszczowi następnego konia, również panu Okonkowi skradziono pewnej nocy aż dwa konie. Natomiast p. Schimmelpfing złodzieje zabrali …. oraz plandekę na wóz. (…) 10 kwietnia ze zburzonego dołu kloacznego wydobyto wszelkie gruzy, rumowiska i dokładnie oczyszczono. (…) 1 maja jako w dniu powszechnego strajku, panował tu ogólny spokój – nie strajkowano. Wprawdzie kilku uczniów nie przyszło do szkoły. (…) 5 czerwca rozlokowała się tu wojskowa kolumna sanitarna: 6 oficerów i 82 żołnierzy i kilka koni. Szef lekarski, p. Bonne, zamieszkał w szkole, a lekarz sztabowy, p. Zschokke, u mnie. Spodziewano się ataku ze strony Polaków, stąd też w poszczególnych miejscowościach kwaterowało wojsko. (…) Podpisano układ pokojowy [28 VI ], a tym samym tutejsza prowincja przeszła pod panowanie Polski Pokój! Pokój! – a pokoju nie ma! (…) 8 września około godz. 1000 wybuchł pożar w zapełnionej zbożem stodole pana Ernsta Winklera. Spaliła się całkowicie, również niektóre maszyny. (…) Po czterodniowym pobycie w szpitalu zmarła na błonicę uczennica Kreft – 7 listopada. (…) Pan Emil Schmied zrzekł się po 4 i pół latach czynności przewodnictwa gminy. Następcą został właściciel gospody, pan Jan Friedrich. (…) Z braku opału nauka odbywa się wyłącznie 2 razy w tygodniu. Dzieci otrzymają zadania domowe. (…) Zima zjawiła się dość wcześnie i okazała się zaraz gwałtowna. Zawieje śnieżne paraliżują ruch drogowy szczególnie przeprowadzki „Marcinkowe” [11 listop. Św. Marcina]. Z Bogiem w nieznany nowy rok!

Rok 1920

(…) W dniu 7 stycznia wybrano dla niemieckiej szkoły z jej przeszło 90 ewangelickimi uczniami komisję szkolną w następującym składzie:

  1. Paul v. Snarski, nauczyciel
  2. Karol Hellwig – autochton
  3. Samuel Birkholz – rolnik

O tym powiadomiono: Niemiecki Związek Szkolny w Bydgoszczy i Niemiecką Parafię, Związku Powiatowego W Chełmnie. (…) Z chwilą podpisania traktatu pokojowego również Błędowo przeszło w posiadanie Polski. (…) Polska marka ma obecnie mniejszą wartość niż niemiecką. Stąd też wierzyciele upominają się od swoich dłużników o zwrot zaciągniętych pożyczek. Tu i ówdzie krążą pogłoski o ogromnych zwyżkach cen na różne artykuły: wszystko miało potanieć – lecz dzieje się wręcz przeciwnie. Nic z tej taniej idylli nie wyszło. (…) Od nauczyciela Konitzera z Gorynia dowiedziałem się, że w Kwidzynie urzęduje podobno polski wojewoda Czypulowski. Tak więc stopniowo będzie się odbywać przechodzenie w nową sytuację. (…) Dnia 22 stycznia 1920 r. Polacy zamierzali siłą zając Błędowo. Zapowiedziano zakwaterowanie w Błędowie 200 ludzi i 90 koni. Wywieszano różne plakaty w polskim i niemieckim języku. Mała w zasadzie grupka Polaków błędowskich była radośnie podniecona. Postawiono 3 piękne bramy triumfalne owite zielenią, udekorowane licznymi biało–czerwonymi chorągiewkami. Na chorągiewkach napisy: Niech żyje Polska! – Witamy serdecznie! Dzieci były odświętnie ubrane. Oczekiwano z utęsknieniem na polskich braci – niestety nadaremno. Niemcy zachowali pełny spokój a każdy atak odpierali. Jeszcze poczekajmy! (…) Napis na szyldzie oberży pana Winklera w Błędowie częściowo zamalowano: mianowicie usunięto wyrazy „Fűrst Bismarck”, a pozostawiono jedynie wyrazy „Właściciel Ernst Winkler”. Chełmno w patriotycznym nastroju: świąteczna dekoracja domów: flagi – napisy – zieleń – chorągiewki – żołnierze polscy w pięknych mundurach. Kornatowo również świąteczne. W czasie pewnej podróży do Chełmna oglądałem miasto ozdobione, udekorowane. Widziałem plakat z napisem: Cześć naszym żołnierzom! W mieście bez trudu można odróżnić domy niemieckie od polskich; polskie ozdobione – niemieckie nie. Widziałem też napis: „Niech żyje koalicja”. Żołnierze, których widziałem w Chełmnie, sprawiali miłe wrażenie. Zauważyłem dwa rodzaje mundurów. Rolnik, pan Feige z Kotnowa, wyjaśnił mi, że mundury niebieskie są francuskie, a żółto – zielone, które mniej ładnie się prezentowały, angielskie. (…) Zgodnie z obwieszczeniami miejscowości otrzymują nowe, polskie nazwy. Piękne Blandau nazywa się obecnie miej ładnie Błędowo, poczta Gorzuchowo, powiat Chełmno. (…) 23 lutego 1920r. wpłynął pierwszy list Powiatowej Inspekcji Szkolnej w Wąbrzeźnie, a był tak adresowany: Do Pana Kierownika Szkoły w Błędowie. Jako adresat podpisany: zastępca inspektora szkolnego Tadeuszewski. Ponieważ dość późno zabrałem się do nauki języka polskiego, przeto większość polskiego była dla mnie mało znana. Również inne osoby w Błędowie zabrały się do nauki języka polskiego. Niektórzy kupili sobie podręczniki, niejedni brali lekcje u polskich pań z Warszawy, które mieszkały u pana Haedlera. (…) W dniu 15 marca 1920r. odbyła się w Wąbrzeźnie pierwsza polska konferencja nauczycielska. Z powodu brzydkiej pogody, niedobrej komunikacji pociągów i ich opóźnień nie mogłem punktualnie przybyć. Niemieckim nauczycielom dodano otuchy, aby wysłuchać „Jeszcze Polska nie zginęła” – oczywiście stojąc. Wzniesienia okrzyku na rzecz Polski – nie wymagano.   Wybory do Polskiej Izby Poselskiej na Pomorzu odbyły się w niedzielę, 2 maja. Mieszkańcy tutejszego obwodu głosowali w Gorzuchowie. Na liście wsi Błędowo znajdowało się 190 osób obojga płci powyżej 21 lat życia uprawnionych do głosowania. (…) Bardzo złą sytuację na tutejszych wyzwolonych terenach wywołał okropny spadek wartości polskiego pieniądza. Gospodarstwa rolne tracą na wartości, a nawet stają się bezwartościowe. Nie odbywa się także obieg pieniężny na poczcie. W czerwcu za 100 marek można było otrzymać 425 polskich marek. Pewna służąca, która zamierzała udać się do Niemiec, otrzymała w Grudziądzu za 100 marek polskich tylko 4 marki niemieckie. (…) Spadek wartości pieniądza tak dał się we znaki, iż zrzekłem się stanowiska nauczyciela i zamierzam również opuścić Błędowo i udać się do Niemiec. Mój syn młodszy, Fryderyk, uczęszcza do preparandy nauczycielskiej w pr. Friedland, powiat Człuchów. Po skończeniu nauki w preparandzie miał on dalej tamże kontynuować naukę w seminarium nauczycielskim. Wydaje się, że całe moje miesięczne uposażenie nie starczyłoby na jego utrzymanie w obecnych warunkach, ponieważ wpłata miałaby być uiszczana jedynie w niemieckiej walucie. Cóż z tego, kiedy tu można uzyskać niemieckie marki za bardzo wysoką kwotę polskich pieniędzy. Skoro więc syn Fryderyk miałby kontynuować naukę, nie pozostanie nam nic innego, jak stąd do Niemiec wyjechać. Na moje zrzeczenie się pracy otrzymałem rychło odpowiedź, że zrzeczenie przyjęto z dniem 1 lipca rozwiązuje się ze mną stosunek służbowy. Jakkolwiek poczyniłem pierwsze kroki w sprawie mojego wyjazdu – rzecz przeciąga się. (…) Dnia 29 czerwca odbyły się wybory do samorządu gminnego. Wysunięto 2 listy, przeszła lista nr.1. W dniu 7 lipca ukonstytuowano się na pierwszym posiedzeniu, jak następuje:

  1. Fryderyk Korthals, rolnik, przewodniczący
  2. Karol Franke, rolnik, pierwszy ławnik
  3. Tomasz Okonek, dzierżawca Plebanki (ziemi) Koścoła Katolickiego, drugi ławnik
  4. Jan Friedrich, rolnik – do zarządu szkolnego
  5. Ludwik Dams, rolnik – przewodniczący i kasjer zarządu szkolnego
  6. Rudolf Gebhardt, siodlarz – do rady starszych w miejsce odchodzącego nauczyciela Snarskiego

(…) 8 lipca odbyła się w Lisewie konferencja nauczycielska, podczas której nastąpiło zaprzysiężenie nauczycieli. Słowa przysięgi odczytano w krótkich odcinkach zdań po polsku nauczycielom polskim, a nauczycielom niemieckim w języku niemieckim. Z poszczególnych zebranych nauczycieli i nauczycielek osobiście nie składałem przysięgi, dlatego że opuszczam Polskę; również nauczyciel Konkat nie przysięgał, ponieważ nie zamierza tu pozostać. Z nauczycielem Konkatem z Gogolina spisano specjalny protokół. Nauczyciele, którzy przysięgi nie złożyli, mają się uważać jako zwolnieni ze służby. (…) Jakieś weselsze podniecenie zauważyłem w niedzielę, 16 sierpnia. Gdy wracałem z kościoła, spotkałem jak zwykle siostry gminy baptystów. Przejeżdżający wozami tak serdecznie mnie pozdrawiali, tak machali kapeluszami, tak wesoło byli usposobienie, że aż podpadło. Nie miałem jednak złości do tych dobrych ludzi. Nadeszła wreszcie wdowa Rozalia Kopitzka, która również bardzo radośnie mnie pozdrowiła i wciągnęła również mnie w ten miły nastój. Wtedy dowiedziałem się, że przybył do ich zgromadzenia specjalnie z Wąbrzeźnie brat Deter, aby baptystkom gorąco zakomunikować, jak to bolszewicy ciężko zagrażali Wąbrzeźnu, że zmuszali władze miasta do opuszczenia miasta, co też rychło wykonały. Byłem jednak w swej radości bardziej powściągliwy, bardziej myślący, jakkolwiek w poniedziałek rzeczywiście przybyło do Błędowa 8 wozów z ludźmi i tu odpoczywali. Również nieco bydła z nimi, tak że i mnie zajęcia miasta przez bolszewików wydało się już dość prawdopodobne. Oczekiwałem więc dalszych gromad uciekinierów; nic podobnego. Ci uciekinierzy byli pierwszymi i ostatnimi przedwcześnie uciekającymi, nieco później wrócili, skąd przybyli. Dumne fale bolszewizmu upadły. Wskutek radosnego podniecenia obywateli niemieckich w stosunku do bolszewików podpadli u władz polskich. Położenie ich pogorszyło się. Broń oraz rowery odebrano nam, tak że sam, niestety, nie odważyłem ruszać się na moim kulawym rumaku, a w skutek tego mniej mogłem się dowiedzieć, co się wokół dzieje. Niemieckich optantów wyzywali urzędnicy kolejowi, ba, nawet sam pan starosta. 10 optantów musiało pracować w Działowie, 6 u pana Okonka, a pewna liczba u pana Błachowiaka w Goryniu. Tak więc chciałby opuścić Polskę, gdyby tylko mógł. Mój wyjazd bardzo się przedłuża. W dniu 5 sierpnia zamówiłem wagon dla przeprowadzki na stacji kolejowej w Gorzuchowie; dnia 28 wreszcie nadszedł. Dziś przeprowadzono kontrolę wagonową, da Bóg, uważamy 6 września koleją odjechać. Dzieci zamówiono na 7 września, w którym p. Bahl – Płąchawy przyjmie zastępstwo. Bogu niech będą dzięki – Panu niech będą dzięki za miłość, miłosierdzie i wszystko dobre, które mi w tej miejscowości wyświadczył, a których wcale a wcale nie wart jestem. Spodziewam się, że nadal będzie mnie miał w Swej Opiece a po tym czasie przyjmie mnie ze swojego miłosierdzia do Wiecznej Chwały, w Królestwo światła i pokoju. Tam pragnąłbym wiedzieć i pozdrowić moich ukochanych z Błędowa, wszystkich moich uczniów oraz Ciebie, Drogi Czytelniku. Zaraz po objęciu tych ziem przez Polskę zauważyłem jak polskie władze, duchowni z województwa w Toruniu na listach kierowanych do mnie opuszczają tytuł szlacheckie „von”. Również władze wojskowe uczyniły przytyk synowi mojemu Franciszkowi, który został oficerem. To wszystko spowodowało, że zacząłem śledzić historię naszego rodowodu. Rodowód von Snarskich ……….

[ . . . ]

Z późniejszymii losami nie tylko błędowskiej szkoły ewangelickiej związane są dalsze wpisy do Kroniki, których autorami były już inne osoby. Przytaczamy zatem je tutaj także, poddane kosmetycznym jedyne zabiegom redakcyjnym:

16 VIII 1920 – 31 III 1922

W okresie tym urzęduje w ewangelickiej szkole w Błędowie nauczycielska siła pomocnicza, pan Chomse. 1 V 1922 Kuratorium powołało nowego nauczyciela. Jest nim pan Otton Arleg z Mikołajek.

Rok 1923

Z dniem 10 kwietnia przybył do nowopowstałej katolickiej szkoły drugi pomocniczy nauczyciel, pan H. Knapp z Rubinkowa, powiat Toruń. Ponieważ nikłą jest liczba katolickich dzieci w szkole, które dotąd uczęszczały do Gorynia, przeto przydzielono do tutejszej szkoły dzieci z sąsiedniej wsi Płąchawy.

W kronice szkoły ewangelickiej pisał na temat pożaru nauczyciel Otton Arleg, który przybył do Błędowa 1 V 1922 r. z Rubinkowa, powiat Toruń, co następuje: w dniu 25 listopada 1923 około godz. 2-po południu zauważyłem w kierunku tutejszego kościoła katolickiego unoszący się dym. Nie przeczuwając nic dobrego, przyniosłem natychmiast pas bezpieczeństwa strażacki i wspólnie z synem rolnika Friedricha mieliśmy długą drabinę, [którą swego czasu wypożyczył mi pan Niebling w czasie reperacji dachu] na miejsce pożaru. Już od domu pana Sahlke’go wiedzieliśmy, że zakrystia kościoła znajduje się w pełnych jasnych płomieniach. Oparliśmy drabinę o dach, a przybyła w tym czasie tutejsza straż pożarna skierowała w ogień silny strumień wody – lecz bezskutecznie, ponieważ ogień prawdopodobnie powstał przed kilkoma godzinami, niezauważony przez nikogo, nie ulegał, mimo wielu trudów i zabiegów nie tylko naszej straży, ale również innych z sąsiednich wiosek przybyłych drużyn strażackich. Tak więc spalił się aż po mury obwodowe. Dzwonnica runęła. Dzięki nadzwyczaj gorliwym staraniom ks. prob. v. Bieleckiego i ofiarności tak katolickiej, jak też ewangelickiej ludności, okolicznej udało się kościół odbudować.

(…) W środę 20 lutego 1923 r około godz. 7–wieczorem udał się 5-letni Helmut, syn rolnika Wudtkego, do sąsiadów, aby wrócić ze swoim rodzeństwem, które przebywało u pp. Wudtke. Na drodze kręciły się trzy zjadliwe psy innego sąsiada, które napadły na dziecko i rozszarpały mu ramiona i nóżki. Wkrótce nadeszło rodzeństwo i zastało małego braciszka jeszcze w paszczękach rozbestwionych psów. Z trudem i ledwo udało im się przepędzić bestie. Wtedy całkiem poszarpane ciałko zanieśli do domu. Jeszcze tej nocy rodzice odwieźli dziecko do szpitala w Grudziądzu, niestety, nie było ratunku – dziecko zmarło.

Rok 1924

1 kwietnia 1924 r., po długoletniej pracy duszpasterskiej pożegnał Błędowo ks. Bielecki udając się na probostwo w Brodnicy. Z Brodnicy przybył na jego miejsce ks. prob. Fischoeder. Na moją prośbę ofiarował ks. v. Bielecki tutejszej szkole krucyfiks.

(…) We wrześniu 1924 r. 10 dzieci katolickich, które uczęszczały do Błędowa, wróciło ponownie do Płąchaw.

< Rok 1925 >

(…) W miejsce nauczyciela, pana Kuhna, przybył nauczyciel Grosławski. W dniu 20 lutego 1925 r. Kuratorium Okręgu Szkolnego rozwiązało stosunek służbowy z nauczycielem Arlegem, dotychczasowym nauczycielem tutejszej dwuklasowej szkoły ewangelickiej.

Z dniem 1 kwietnia 1925 r. Kuratorium Okręgu Szkolnego mianowało nową nauczycielkę dla tutejszej szkoły. Jest nią pani Helena Mix z Drzycimia, powiat Świecie.

Z dniem 8 maja 1925 r. nauczyciel, pan Knapp, został przeniesiony do Wabcza, powiat Chełmno. Na jego miejsca przybyła nauczycielka, pani Maria Odaszówna z Wabcza.

Opracował Włodzimierz Appel