Rzymska moneta

Kiedy gdzieś w okolicach Błędowa zupełnie przypadkowo natrafiono na [kamienny krąg]() i szczątki pochowanego w nim człowieka, to przy jego szkielecie na wysokości głowy znaleziona została rzymska moneta. W pracy M.G. von Hirschfelda opublikowanej w 1877 roku widnieje następujący jej przerys, sporządzony ręką Constantego Florkowskiego, malarza i znanego ówcześnie grudziądzkiego miłośnika starożytności:

W przerysie tym, oczywiście, kryją się zakamarkowe informacje czytelne głównie dla specjalistów. Należy ją zatem rozszyfrować. Mianowicie ta brązowa moneta znaleziona w Błędowie wybita została niegdyś w Kyzikos, w mieście leżącym w anatolijskiej Myzji, a więc na terenie dzisiejszej Turcji. Na jednej jej stronie (awersie) widnieje popiersie cesarza Teodozjusza I, zwanego Wielkim (347-395), którego skronie wieńczy perełkowy diadem. Popiersie oplecione jest następującym napisem:

DNTHEODO SIVSPFAVG
to znaczy: D(OMINVS) N(OSTER) THEODOSIVS P(IVS) F(ELIX) AVG(VSTVS)

Ten łaciński napis można przetłumaczyć tak: "Nasz władca, Teodozjusz, pobożny, szczęsny, pełen majestatu".

Natomiast na odwrotnej stronie monety (rewersie) oprócz wizerunku, na którym wyobrażony został cesarz, trzymający w lewej dłoni glob, a w prawej tak zwane labarum. Lewą nogę opiera władca na klęczącym jeńcu. Całość oplata następujący napis:

VIRTVSE XERCITI
to znaczy: VIRTVS EXERCITI

który ogólnie można przetłumaczyć jako: "Żołnierskie męstwo", a u dołu umieszczony został stempel menniczy:

SMKB,
to znaczy: S(ANCTA) M(ONETA) K(YZIKOS) B

przy czym owo „B” oznacza drugą oficynę menniczą. Ten napis można z kolei przetłumaczyć jako: "Święta moneta Kyzikos". Wypada dodać jeszcze, że wspomniane labarum, które dzierży cesarska dłoń, symbolizuje główny sztandar wojskowy używany w rzymskiej armii od czasów cesarza Konstantyna († w 337 r.).

Piękną, wzorcową reprodukcję (i opis) innego egzemplarza tej monety można znaleźć w monumentalnym wydaniu "The Roman Imperial Coinage":

Podobnie mogła wyglądać błędowska moneta, gdy dopiero od niedawna znajdowała się w obiegu

Jest rzeczą pewną, że wstępną identyfikację monety zawdzięczamy właśnie C. Florkowskiemu. Jak podkreśla Marcin Woźniak, nie należy ulegać pokusie datowania zespołów grobowych tylko na podstawie danych wynikających z identyfikacji znalezionego w nich numizmatu, ale, jak podkreśla, „w przypadku okazu z Błędowa na stosunkowo krótki czas obiegu monety może wskazywać wyrazistość przedstawień i legend, czyli przypuszczalnie niewielki stopień [jej] zużycia” i dodaje, iż, być może, „moneta znaleziona w Błędowie” pełniła rolę „daru grobowego, tzw. obola Charona”. Byłby to zatem w jakimś stopniu podobny obyczaj do tego, jaki znamy z czasów starożytnej Grecji. A swoją drogą to ciekawe, czy ta w pewnym sensie najzupełniej wyjątkowa błędowska moneta trafiła do zbiorów grudziądzkiego muzeum (najpierw znalazła się w posiadaniu Constantego Florkowskiego), a jeśli tak, to czy dziś można ją w nim odnaleźć? Na zakończenie tej noty warto wspomnieć, że o najnowszych znaleziskach monet rzymskich w okolicach Grudziądza (Wielki Wełcz, Nowa Wieś, Linowo) informuje artykuł Małgorzaty Kurzyńskiej.

Wykorzystana literatura: