Dworek i park

Był park, a właściwie tworzony był park, w którym miały rosnąć drzewa sadzone wraz z dworem, który też wyrastał od swych korzeni, czyli fundamentów. Zdaniem znawców, nakazał jego budowę Ernest Hoof, który objął w posiadane błędowskie dobra pod sam koniec XVIII wieku; właściwie zapewne on lub któryś z jego potomków. Trudno to dokładnie ustalić. W każdym razie dworek powstawał w pierwszej połowie XIX wieku i swym oryginalnym kształtem cieszył się stosunkowo krótko, bo ledwie półwiecze. Kiedy bowiem jego ostatnia właścicielka, niejaka pani Mathias, w 1898 roku sprzedała cały majątek, tj. ziemię, dwór i dworskie nieruchomości, Pruskiej Komisji Kolonizacyjnej, niewiele wcześniej (w 1886 roku) utworzonej z inicjatywy Bismarcka, to niebawem, w roku 1902, doszło do parcelacji całego majątku. Ostatecznie dworek przeznaczono na cele edukacyjne lokując w nim szkołę i mieszkanie dla nauczycieli. Prace remontowe i adaptacyjne przeprowadzone zostały w roku 1903, a w ich rezultacie budynek utracił istotną dlań werandę, która nadawała mu dworski wygląd, a także oryginalne okna i drzwi. Co prawda później je ponownie wstawiono, ale dworek i tak został na zawsze okaleczony. Szczegóły te znamy dzięki zapiskom kronikarskim poczynionym przez Paula von Snarskiego, nauczyciela w błędowskiej szkole ewangelickiej.

Mniej więcej w tym czasie (1902 rok) w podworskim już parku uroczyście posadzony został kolejny dąb szypułkowy, który tym razem upamiętniać miał postać zmarłego kanclerza, Otto von Bismarcka († 1898). Wzmiankę o tym wydarzeniu pozostawił w swej kronice Paul von Snarski, który, jako szczery pruski poddany, był nim z pewnością przejęty. Jak zanotował, dąb ten został posadzony w odległości 10 m od gospody "Pod Księciem Bismarkiem":

Dodajmy, że wcześniej, bo w 1897 roku, został zasadzony niedaleko plebanii w Wieldządzu dąb dla uczczenia króla pruskiego, Fryderyka Wilhelma, o czym również informuje von Snarski w swojej kronice.

Aż do wybuchu drugiej wojny światowej dworek wykorzystywany był jako szkoła publiczna, w której uczyły się dzieci ewangelików i katolików, pochodzące nie tylko z błędowskich rodzin, ale także mieszkańców z najbliższej okolicy. Funkcję tę spełniał również po zakończeniu działań wojennych w 1945 roku. Wiadomo, że w ówczesnej szkole czteroklasowej uczyło się 109 dzieci. Jej kierownikiem został Franciszek Rudnicki, który, wzorem von Snarskiego, prowadził kronikę szkolną. W 1954 roku szkoła została przeniesiona do sąsiednich Płąchaw, a dworek stał się siedzibą Gromadzkiej Rady Narodowej (przestała tu istnieć w 1973 roku).

Błędowski dworek (i dawniejsza szkoła). Fotografia archiwalna z lat osiemdziesiątych (?) ubiegłego wieku ze zbiorów Janusza Marcinkowskiego

W 1979 roku dawny dworek ponownie trafił do rąk prywatnych; jego właścicielami najpierw było nauczycielskie małżeństwo Janiny i Lubomira Biłyków, a w 2004 roku kupili go Marzena i Mirosław Kuciębowie, w których posiadaniu znajduje się do dziś cierpliwie czekając na przywrócenie mu dawniejszego blasku.